Klub "Nocturn"
+2
William Holler
Admin
6 posters
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Klub "Nocturn"
Lloyd przez chwile w sumie się zastanawiał co powiedzieć. To,ze był chodzącym zbiornikiem było raczej tajemnicą i nie mógł paplać o tym na prawo i na lewo. Służba nie drużba, zobowiązuje, nawet jak nigdy o niej nie myślał.
-Cóż podjąłem nie te decyzje co trzeba - rozłożył ręce - Jakbym wtedy wiedział jak to sie potoczy to poszedłbym w lewo a nie w prawo. A teraz trochę juz za późno - wyjaśnił.
Wtedy przyszedł Faust. Jeszcze jedna duszyczka do ich stolika? Jeszcze trochę a zarezerwują chyba cały kącik VIP! Ale jemu to nie przeszkadzało, wymiana poglądów z kimś nowym tylko może wyjść na dobre.
- Faust? Gdzieś już to słyszałem - odparł wyciągając rękę w stronę przybysza by się przywitać. Tylko nie mógł sobie przypomnieć gdzie.
-Cóż podjąłem nie te decyzje co trzeba - rozłożył ręce - Jakbym wtedy wiedział jak to sie potoczy to poszedłbym w lewo a nie w prawo. A teraz trochę juz za późno - wyjaśnił.
Wtedy przyszedł Faust. Jeszcze jedna duszyczka do ich stolika? Jeszcze trochę a zarezerwują chyba cały kącik VIP! Ale jemu to nie przeszkadzało, wymiana poglądów z kimś nowym tylko może wyjść na dobre.
- Faust? Gdzieś już to słyszałem - odparł wyciągając rękę w stronę przybysza by się przywitać. Tylko nie mógł sobie przypomnieć gdzie.
Lloyd Asplund- Liczba postów : 13
Join date : 15/07/2016
Re: Klub "Nocturn"
- Faust, mówisz... - zamruczał Broome. - Miło, miło. - Lekko się skłonił.
Tak, kojarzył to imię doskonale. Tak samo, jak powinien kojarzyć je Mefisto. Może coś o nim napomni, jak wróci na posterunek? Wracając zaś do Lloyda: Mężczyzna nie musiał mówić, że jest zbiornikiem na moc czy energię. Charles doskonale to wyczuwał, a nawet w głowie już układał sobie plan, jak mógłby to wykorzystać i zataić ten fakt przed wiecznie uśmiechniętym rywalem.
- No cóż. Życia nikt nigdy w pełni nie przewidzi. - Z uroczym uśmiechem na ustach zaczął się wachlować nieodzownym wachlarzem, trzymając się drugą dłonią za kapelusz.
Tak, kojarzył to imię doskonale. Tak samo, jak powinien kojarzyć je Mefisto. Może coś o nim napomni, jak wróci na posterunek? Wracając zaś do Lloyda: Mężczyzna nie musiał mówić, że jest zbiornikiem na moc czy energię. Charles doskonale to wyczuwał, a nawet w głowie już układał sobie plan, jak mógłby to wykorzystać i zataić ten fakt przed wiecznie uśmiechniętym rywalem.
- No cóż. Życia nikt nigdy w pełni nie przewidzi. - Z uroczym uśmiechem na ustach zaczął się wachlować nieodzownym wachlarzem, trzymając się drugą dłonią za kapelusz.
Charles Broome- Liczba postów : 31
Join date : 02/02/2016
Re: Klub "Nocturn"
- Tak, moje nazwisko brzmi Faust. - Mężczyzna usiadł na podsuniętym krześle. - Piastuję funkcję ósmej głowy tego rodu. Jesteśmy dość znani. - W zakłopotaniu podrapał się po karku.
Rozmowy o życiowej drodze i wyborach nie skomentował. Po prostu nie był w temacie, a wolał się nie wypowiadać na temat, którego nie zna i nie potrafiłby zapewne rozwinąć w pożądany dla rozmowy sensie. Ocknął się z zamyślenia dopiero po pytaniu grabarza.
- Morty? - Johann postukał się palcem po brodzie. - Z tego co się orientuje, teraz jest gdzieś w drodze na Verbundi. Musiał wcześniej załatwić przeniesienie ze szkoły do tutejszej i uzyskać zgodę rodziców na ten wyjazd. - W zamyśleniu wyjaśnił przyczynę opóźnienia.
Rozmowy o życiowej drodze i wyborach nie skomentował. Po prostu nie był w temacie, a wolał się nie wypowiadać na temat, którego nie zna i nie potrafiłby zapewne rozwinąć w pożądany dla rozmowy sensie. Ocknął się z zamyślenia dopiero po pytaniu grabarza.
- Morty? - Johann postukał się palcem po brodzie. - Z tego co się orientuje, teraz jest gdzieś w drodze na Verbundi. Musiał wcześniej załatwić przeniesienie ze szkoły do tutejszej i uzyskać zgodę rodziców na ten wyjazd. - W zamyśleniu wyjaśnił przyczynę opóźnienia.
Johann Faust- Liczba postów : 15
Join date : 29/07/2016
Re: Klub "Nocturn"
Undertraker wypił swojego drinka i złapał za przekąskę, która schrupał raz dwa. Ognisko było,kiełbasek nie za to głodny był.
- Ciągle zapominam, że nie jest taki mały - odparł celowo dobierając słowa. Morti był przeuroczym karzełkiem. Ale moożenam wyrośnie młody naukowiec. - dodał z szerokim uśmiechem i złapał za kieliszek.
-Może toast za sukcesy w nauce? - zagadał.
- Ciągle zapominam, że nie jest taki mały - odparł celowo dobierając słowa. Morti był przeuroczym karzełkiem. Ale moożenam wyrośnie młody naukowiec. - dodał z szerokim uśmiechem i złapał za kieliszek.
-Może toast za sukcesy w nauce? - zagadał.
William Holler- Liczba postów : 65
Join date : 08/10/2015
Re: Klub "Nocturn"
Pi jednym toaście przyszedł czas na drugi,trzeci,czwarty a po którymś to nawet Lloyd już stracił rachubę. Czas w tym towarzystwie zleciał mu tak szybko,ze nawet nie zauważył kiedy zleciało kilka godzin. Był wstawiony, szumiało mu w głowie i miał nawet wesoły humor i wcale mu to nie przeszkadzało. Nie upił sie jednak aż na tyle by wygadać jakieś tajemnice, zresztą mieli aż tyle tematów, że ciężko było zostać na którymś dłużej. Za to kelnerki zdawały się być nawet zadowolone z obsługi ich stolika, bo z każdym zamówieniem rachunek był coraz dłuższy, a one miały większy zysk.
- Panowie takich przygód to ja wam zazdroszczę - odparł kiedy UT z Faustem skończyli kolejną ze swoich ciekawych historyjek.
- Ale... yy nei zamykaja zaraz tego klubu?
- Panowie takich przygód to ja wam zazdroszczę - odparł kiedy UT z Faustem skończyli kolejną ze swoich ciekawych historyjek.
- Ale... yy nei zamykaja zaraz tego klubu?
Lloyd Asplund- Liczba postów : 13
Join date : 15/07/2016
Re: Klub "Nocturn"
Charles był chyba najbardziej trzeźwy z całego towarzystwa rozweselonych naukowców. Mimo, że korzystał z pozornie normalnego ciała, jako demon trudno się mu było szybko upić. Miało to swoje plusy. Myśli najjaśniej, więc w razie potrzeby szybko zareaguje. Nie mniej i tak, czy inaczej, i demonowi zaczęło się udzielać.
- Dobry alko... mocny... - mruknął w pochwale. - Nie powinni. W każdym razie do póki my tu siedzimy, nie pozwolimy!
- Dobry alko... mocny... - mruknął w pochwale. - Nie powinni. W każdym razie do póki my tu siedzimy, nie pozwolimy!
Charles Broome- Liczba postów : 31
Join date : 02/02/2016
Re: Klub "Nocturn"
- Uroki bycia medium. - Po tych słowach, Faust jak nigdy czknął pijacko.
Faktem jest, że czasem się celowo upijał na umór. Zwłaszcza tuż po stracie żony. Po prostu robił to, by zapomnieć. Nie zapomniał. Duch Elizy nie dał po prostu i nie chciał do tego dopuścić. Kochane, kobiece fochy i zemsta zza grobu.
- Poczekają... - poparł teorię Urahary.
Faktem jest, że czasem się celowo upijał na umór. Zwłaszcza tuż po stracie żony. Po prostu robił to, by zapomnieć. Nie zapomniał. Duch Elizy nie dał po prostu i nie chciał do tego dopuścić. Kochane, kobiece fochy i zemsta zza grobu.
- Poczekają... - poparł teorię Urahary.
Johann Faust- Liczba postów : 15
Join date : 29/07/2016
Re: Klub "Nocturn"
Z Faustem poniekąd się dobrali idealnie w interesach. Jeden z drugim się wzajemnie uzupełniali, jeden widział duchy, drugi robił za zastępczego shinigami.... w teorii przynajmniej. Gdy odezwał mus ie telefon zerknął na breloczek, czerwone światełka bez dwóch zdań potwierdziły nadejście jakieś wiadomości. Złapał za telefon i trochę otępiałym wzrokiem przeczytał wiadomość. Odpisał jak szybko mógł. Jeszcze szybciej przyszła mu odpowiedz napisana drukowanymi literkami...
- Panowie było miło, ale muszem sie zbierać. Chętnie bym posiedział, ale jak nie przyjdę to sam zostanę w swojej trumnie na amen - teraz i on lekko czknął. Taa z Anną lepiej było nie zadzierać.
- Panowie było miło, ale muszem sie zbierać. Chętnie bym posiedział, ale jak nie przyjdę to sam zostanę w swojej trumnie na amen - teraz i on lekko czknął. Taa z Anną lepiej było nie zadzierać.
William Holler- Liczba postów : 65
Join date : 08/10/2015
Re: Klub "Nocturn"
Prawie w tym samym czasie odezwał sie telefon Lloyda. Krótki dźwięk SMSa połączony z wibracją. Z racji tego,ze telefon leżał na skraju stolika, w pięknym stylu spadł na podłogę, otwierając się i automatycznie pokazując treść wiadomości. odruchowo schylił się by go podnieść. Zatrzymał sie jednak na chwilę by odczytać komunikat.
- ŻE CO?! - Instynktownie z niedowierzenia poderwał si do góry uderzając głową w stolik tak mocno,ze ten nie tylko podskoczył, to jeszcze poprzewracało się parę rzeczy. Oczywiscie poczuł dość silny ból głowy.
- Ałć kto tu robi tak niski sufit?! - wymamrotał siadając już normalnie i masując obolałe miejsce. jeszcze raz przeczytał treść SMSa by się upewnić czy to nie jest jakiś żart. Poderwał się nawet na swoje nogi,ale szybko zakręciło mu siew głowie i musiał klapnąć ponownie na tyłek i przeczekać aż ustąpią mroczki przed oczami.
- Jak oni mi mogli tak potraktować Lancelota?! - wymamrotał bardziej do siebie jak do towarzyszy. No jak kocha swojego robota tak Lulu łeb urwie!
- ŻE CO?! - Instynktownie z niedowierzenia poderwał si do góry uderzając głową w stolik tak mocno,ze ten nie tylko podskoczył, to jeszcze poprzewracało się parę rzeczy. Oczywiscie poczuł dość silny ból głowy.
- Ałć kto tu robi tak niski sufit?! - wymamrotał siadając już normalnie i masując obolałe miejsce. jeszcze raz przeczytał treść SMSa by się upewnić czy to nie jest jakiś żart. Poderwał się nawet na swoje nogi,ale szybko zakręciło mu siew głowie i musiał klapnąć ponownie na tyłek i przeczekać aż ustąpią mroczki przed oczami.
- Jak oni mi mogli tak potraktować Lancelota?! - wymamrotał bardziej do siebie jak do towarzyszy. No jak kocha swojego robota tak Lulu łeb urwie!
Lloyd Asplund- Liczba postów : 13
Join date : 15/07/2016
Re: Klub "Nocturn"
Faust również dostał SMS. Plus taki, że nie dzwonił mu dzwonek wyroczni na mecz, tudzież walkę szamanów. Tak jakby byłby wtedy problem. Chociaż, może wiadomość od Madame Red wcale nie była lepsza? Wszak znaczyło to tyle, że albo będzie miał klopoty, razem z nią de facto, albo będzie musiał odmówić, a coś mu mówiło, że ta opcja nie wchodzi w grę.
- A mnie wołają na oddział. - Wymamrotał z niechęcią, lekko ospałym tonem. - Więc muszę się doprowadzić do stanu użyteczności.
- A mnie wołają na oddział. - Wymamrotał z niechęcią, lekko ospałym tonem. - Więc muszę się doprowadzić do stanu użyteczności.
Johann Faust- Liczba postów : 15
Join date : 29/07/2016
Re: Klub "Nocturn"
Ku dziwom wszelkim i telefon Urahary dał znak, że trzeba na niego zerknąć. Demon zetknął na niego podejrzliwie, potem po towarzyszach i znów na swój aparat. Westchnął cicho, otrząsając głowę z nadmiaru myśli.
- Co oni się tak zgadali? - Zadał. Podstawowe pytanie.
Kiedy Lloyd się ożywił swoją wiadomością, ten zaśmiał się cicho, ale gdy odczytał swoją, sam natychmiast orzeźwiał. Czegoś takiego nie można zaprzepaścić i trzeba czym prędzej łapać okazję!
- Co oni się tak zgadali? - Zadał. Podstawowe pytanie.
Kiedy Lloyd się ożywił swoją wiadomością, ten zaśmiał się cicho, ale gdy odczytał swoją, sam natychmiast orzeźwiał. Czegoś takiego nie można zaprzepaścić i trzeba czym prędzej łapać okazję!
Charles Broome- Liczba postów : 31
Join date : 02/02/2016
Re: Klub "Nocturn"
- Uuu ale nam sie rozdzwoniły! To spotkanie nam było pisane! - zawołał wesoło grabarz wstając od stołu. Gdy tylko stanął na własnych nogach trochę się zachwiał. Sięgnął do kieszeni po kartkę i wymazał coś na niej długopisem.
- Musimy to jeszcze kiedy powtórzyć. Tu macie mój numer telefonu, a teraz muszę sie pożegnać. Do zobaczenia panowie!
Pomachał im na pożegnanie i podszedł jeszcze do baru zapłacić za swoje zamówienia. Miał już wyjść jak zorientował się,ze zostawił swój kapelusz, wrócił sie więc jeszcze po niego. Skleroza nie boli. Uśmiechnął się jeszcze przepraszająco i tym razem już wybył z miejscówki psiocząc coś cicho pod nosem.Złapał taksówkę i udał sie prosto do celu
[zt- willa braci]
- Musimy to jeszcze kiedy powtórzyć. Tu macie mój numer telefonu, a teraz muszę sie pożegnać. Do zobaczenia panowie!
Pomachał im na pożegnanie i podszedł jeszcze do baru zapłacić za swoje zamówienia. Miał już wyjść jak zorientował się,ze zostawił swój kapelusz, wrócił sie więc jeszcze po niego. Skleroza nie boli. Uśmiechnął się jeszcze przepraszająco i tym razem już wybył z miejscówki psiocząc coś cicho pod nosem.Złapał taksówkę i udał sie prosto do celu
[zt- willa braci]
William Holler- Liczba postów : 65
Join date : 08/10/2015
Re: Klub "Nocturn"
Spojrzał na karteczkę i zanotował sobie jego numer w swoim telefonie. Srebrnowłosy wydawał się nawet sympatyczny. Znaczy wszyscy tutaj byli interesujacymi osobami i każdy miał coś w sobie, po prostu uważał,ze nie warto zrywać kontaktu. Tym bardziej kiedy wszyscy gadali tym samym naukowym językiem! Kiedy przyszedł mu drugi SMS z lokalizacja lancelota wymruczał coś niezrozumiałego pod nosem.
- Odezwę się może Ci podrzucę klienta!- zawołał za odchodzącym grabarzem - o ile coś z niego zostanie - dodał mając na myśli Lulu.
Potem również wstał. Pożegnał się z nowymi znajomymi i idąc w ślady za grabarzem też zapłacił grzecznie za swoje alkoholowe trunki i inne przekąski. Gdy tylko wyszedł na świeże powietrze użył swojej mocy adaptacji. Zdolność przyśpieszyła rozkładanie alkoholu, wiec nie był już tak wstawiony jak chwilę wcześniej
- Psia jego mać, nawet nie mogę mieć normalnego kaca - wymamrotał do siebie. Po zorganizowaniu transportu ruszył czym prędzej po swoje mechaniczne dziecko.
[zt - do ciela]
- Odezwę się może Ci podrzucę klienta!- zawołał za odchodzącym grabarzem - o ile coś z niego zostanie - dodał mając na myśli Lulu.
Potem również wstał. Pożegnał się z nowymi znajomymi i idąc w ślady za grabarzem też zapłacił grzecznie za swoje alkoholowe trunki i inne przekąski. Gdy tylko wyszedł na świeże powietrze użył swojej mocy adaptacji. Zdolność przyśpieszyła rozkładanie alkoholu, wiec nie był już tak wstawiony jak chwilę wcześniej
- Psia jego mać, nawet nie mogę mieć normalnego kaca - wymamrotał do siebie. Po zorganizowaniu transportu ruszył czym prędzej po swoje mechaniczne dziecko.
[zt - do ciela]
Lloyd Asplund- Liczba postów : 13
Join date : 15/07/2016
Re: Klub "Nocturn"
- Na mnie też pora. - Faust przeczytał kolejny SMS od Madame Red. - Bywajcie! - Pożegnał się z pozostałymi naukowcami.
Teraz trzeba było skombinować sobie jakąś podwózkę. Mógłby co prawda trafić tam na Elizie, ale wolałby tego się nie łapać. Usłyszał jednak gdzieś karetkę. Na całe szczęście zatrzymała się nieopodal. Po szybkich negocjacjach kierowca dał się przekonać, by i jego zabrać do szpitala. Ze stanem upojenia poradzi sobie po drodze.
[ZT -> praca wzywa]
Teraz trzeba było skombinować sobie jakąś podwózkę. Mógłby co prawda trafić tam na Elizie, ale wolałby tego się nie łapać. Usłyszał jednak gdzieś karetkę. Na całe szczęście zatrzymała się nieopodal. Po szybkich negocjacjach kierowca dał się przekonać, by i jego zabrać do szpitala. Ze stanem upojenia poradzi sobie po drodze.
[ZT -> praca wzywa]
Johann Faust- Liczba postów : 15
Join date : 29/07/2016
Re: Klub "Nocturn"
Nie czekał nawet na odpis Momo. Schował telefon do kieszeni, a gdy tylko Undertaker zamienił ich z powrotem kapeluszami, a jego zielono-biały wrócił na blond czuprynę, poderwał się z miejsca z szaleńczym uśmiechem na ustach.
- Muszę gościa ugościć. Do usłyszenia panowie! - Kapelusznik, który nagle otrzeźwiał niemal całkowicie, w demonicznej szybkości usunął się w stronę posterunku.
[ZT -> Posterunek]
- Muszę gościa ugościć. Do usłyszenia panowie! - Kapelusznik, który nagle otrzeźwiał niemal całkowicie, w demonicznej szybkości usunął się w stronę posterunku.
[ZT -> Posterunek]
Charles Broome- Liczba postów : 31
Join date : 02/02/2016
Strona 2 z 2 • 1, 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|