Sklep "Ku Gwiazdom"

Chcesz nabyć statek, szukasz. Ktoś poleca Ci sklep "Ku Gwiazdom" i wskazuje kierunek. Po kilku minutach jesteś na miejscu. Stoisz przed budynkiem który swoja prostotą i skromnością wyróżnia się aż nadto wśród jaskrawej i głośnej konkurencji. Jest to spory i kryty kompleks, w dobrze utrzymanym stanie, a to ze dotarłeś/aś pod poprawny adres informuje jedynie hologram z odlatujacym statkiem.
W środku panuje lekki gwar, nie ma typowych półek, lady, czy nakłaniających do kupna hologramów. Interesanci rozmawiają i oglądają przyszłe nabytki. To duża pusta przestrzeń z hangarami, a przy każdym z nich  tablica holograficzna z dokładnymi informacjami o znajdującym się w nich statku. Hangary są zamknięte, jedynie przeszklona część zapewnia podgląd na znajdujący się w środku pojazd. Mimo wszystko masz spory wybór. Na chwilę zawieszasz wzrok na statku który stoi na środku, nieopodal otwartego hangaru. Maszyna jest w idealnym stanie, bez żadnej ryski, a nowy właściciel zdaje się być zadowolony z zakupu. Właśnie skończył tankowanie i odpala silniki by opuścić sklep. Ktoś z obsługi życzy mu dobrego dnia i odchodzi na bok, a hologram przy hangarze zmienia informacje na "H-23 brak towaru". W razie potrzeby pracownik chętnie pomoże w wyborze maszyny, ale Ty wolisz udać się bezpośrednio do właściciela. Lada jest na drugim końcu pomieszczenia, to małe królestwo utrzymane w pozornym nieładzie, w którym rezyduje Stevie Root.  Spogląda na Ciebie i gestem zaprasza bliżej
- Witam serdecznie, w czym mogę pomóc?
- Chce kupić statek...
- To jak każdy! Nie sprzedaje tu przecież kapusty. Wpadło już coś w oko czy mam doradzić? - Pyta i czeka na Twoją odpowiedź.