Torcik
3 posters
Verbundi :: Świat Gry :: Centrum Miasta
Strona 1 z 1
Torcik
Najbardziej nietypowa cukiernia w mieście, na zewnątrz jak i wewnątrz. Jaj wygląd jest wręcz słodki do bólu, co niestety nie każdemu może odpowiadać. Róż, złoto, biel, pstrokate kolory od których aż kreci się w głowie. A gdyby tego było mało cukiernia ma w swojej ofercie naprawdę wyszukane i nietypowe słodkości, których ciężko szukać u konkurencji. Wiele pozycji w menu jakie oferuje, to wypieki własnego pomysłu. Oczywiście nie zabrakło tu symbolicznej małej czarnej, dla zachowania równowagi podawana bez cukru.
Budynek ma dwa piętra. na dole jest typowa restauracja z bufetem, stolikami i kawą. Górne piętra zajmuje wystawa cukiernictwa. Przeróżne małe i duże cuda jakie stworzyli miejscowi cukiernicy. Na uwagę zasługuje [You must be registered and logged in to see this link.] który jest perełką cukierni. Oczywiście stoi pod bacznym okiem kamer by nikt go nie podjadał. Jest tu tez o wiele chłodniej niz na dole, aby materiał z jakich wykonane są te dzieła sztuki nie roztopił się.
Re: Torcik
Eva, pewnym siebie krokiem, weszła do kawiarni. Szybko omiotła pomieszczenie spojrzeniem, po czym zajęła miejsce, które jest odosobnione, ale z którego bez problemu mogła obserwować gości lokalu. Lubiła badać ludzi, ich zachowanie i nasłuchiwać rozmów. Jako pól wampirzyca miała doskonały słuch, nic jej nie umknie w tłumie. Zamówiła sobie ciastko i kawę, potem spojrzała na zegarek. Była umówiona z przyjaciółką, ale widać się ciut spóźni... Poprawiła włosy palcami, po czym ukradkiem sprawdziła, czy nie musi pociągać i ust kolejną warstwą karminowej szminki, albo czy nos nie wymaga pudru.
Eva Hastings-Mikaelson- Liczba postów : 30
Join date : 10/03/2016
Re: Torcik
Davina ogarnęła wzrokiem strych kościoła na którym pomieszkiwała od jakiegoś czasu. Pamiętała o spotkaniu z przyjaciółka. Ale nie miała jak jej poinformować że się spóźni. Zerknęła na zegar sprawdzając ile mogła by się spóźnić. Zamknęła grubą księgę. A następnie westchnęła. Ile miała problemów z tymi pierwotnymi? Ciągle coś się działo. Ogarnęła szybko włosy nałożyła na usta swój ulubiony błyszczyk. Spojrzała się jeszcze w lustro uśmiechając się lekko. A następnie opuściła kościół. Zastanawiając się czy Eva po mogłaby jej sprowadzić Kola.
Davina Claire- Liczba postów : 22
Join date : 08/02/2016
Re: Torcik
Eva uśmiechnęła się uroczo do atrakcyjnego kelnera, który właśnie podawał jej zamówienie. Westchnęła cicho, po czym spojrzała na telefon, ale przypomniała sobie że Davina nie do końca przepada za korzystaniu z takich wymysłów technologii więc tą próbę po prostu skazała na porażkę i nawet jej nie wykorzystała. Może jej opiekun? Ale on by raczej nie wydał, gdzie jest dziewczyna. No cóż, poczeka jeszcze chwilę. Wyciągnęła z torebki szkicownik, i zaczęła rysować to, co widzi...
Eva Hastings-Mikaelson- Liczba postów : 30
Join date : 10/03/2016
Re: Torcik
Davina najszybciej jak potrafiła udała się do kawiarni. Wpadła do środka rozgladajac się w poszukiwaniu brunetki. Kiedy ją spostrzegła podeszła do jej stolika uśmiechając się na widok przyjaciółki. Odchrząknęła, zwracając na siebie uwagę.
-Cześć -zaczęła. - Wybacz że nie zadzwoniłam aby poinformować o spóźnieniu ale komplikacje - usiadła naprzeciw brunetki. Kiedy jej telefon zadzwonił wyjęła go z kieszeni jeansowej kurtki spoglądając na wyświetlacz, co trochę ją zirytowało. - I tak się rozładował - powiedziała, chowając go do kieszeni. - Minął rok. Co u Ciebie? - zmieniła temat.
-Cześć -zaczęła. - Wybacz że nie zadzwoniłam aby poinformować o spóźnieniu ale komplikacje - usiadła naprzeciw brunetki. Kiedy jej telefon zadzwonił wyjęła go z kieszeni jeansowej kurtki spoglądając na wyświetlacz, co trochę ją zirytowało. - I tak się rozładował - powiedziała, chowając go do kieszeni. - Minął rok. Co u Ciebie? - zmieniła temat.
Davina Claire- Liczba postów : 22
Join date : 08/02/2016
Re: Torcik
- Hej! - uśmiechnęła się szeroko, kiedy ta wpadła do kawiarni, po czym wysłuchała jej wyjaśnień. - Nic nie szkodzi - uśmiechnęła się Eva do Daviny, wskazując jej by usiadła naprzeciw, a przy tym gestem zamawiając jej taki sam zestaw, jaki wzięła wcześniej sobie. - Nic wartego wspomnienia - odpowiedziała, zerkając na nią z cichym westchnieniem. - Rok akademicki się zaczął... - skrzywiła się niezadowolona. - A u ciebie? Wciąż trzymają cię pod kluczem i masz limit odwiedzin?
Eva Hastings-Mikaelson- Liczba postów : 30
Join date : 10/03/2016
Re: Torcik
Davina odpowiedziała uśmiechem na jej słowa. Stęskniła się za nią. Minął rok a nikt jej nie mógł zastąpić Evy. Westchnęła cicho, wciąż patrząc na nią i pogrążając się w myślach.
-Poznałam kogoś. Nazywa się Josh - uśmiechnęła się lekko. - Nie myśl sobie że... On woli chłopaków - szybko wyjaśniła, widząc w oczach Evy pytanie. - Co do wolności... Kiedy ją odzyskałam wpadłam w kolejne sidła - przeniosła wzrok na kelnera który puścił do nich oczko. - Urok bycia Daviną Claire. Pomagam Marcelowi. Na głowie mam pełno roboty. - Przez chwilę wahała się czy powiedzieć jej coś jeszcze. - Poznałam kogoś jeszcze. To był ktoś taki jakiego nigdy nie spotkałam. Podszywał się pod kogoś innego. To był... - umilkła. - Wiedział że nienawidzę Mikaelsonów. Ale nie wiedział że ty jesteś wyjątkiem. Wydało się, że naprawdę nazywa się Kol Mikaelson - dokończyła z trudem. - Zakochałam się w nim. Chyba z wzajemnością - uśmiechnęła się na wspomnienie ostatniego pocałunku. - Tak więc ostatni rok to porażka. Pochowałam swojego chłopaka. Stałam się wiedźmą twojej rodziny. W zamian za informacje gdzie jest ciało Kola. Ale twój ojciec nie chce mi powiedzieć.
-Poznałam kogoś. Nazywa się Josh - uśmiechnęła się lekko. - Nie myśl sobie że... On woli chłopaków - szybko wyjaśniła, widząc w oczach Evy pytanie. - Co do wolności... Kiedy ją odzyskałam wpadłam w kolejne sidła - przeniosła wzrok na kelnera który puścił do nich oczko. - Urok bycia Daviną Claire. Pomagam Marcelowi. Na głowie mam pełno roboty. - Przez chwilę wahała się czy powiedzieć jej coś jeszcze. - Poznałam kogoś jeszcze. To był ktoś taki jakiego nigdy nie spotkałam. Podszywał się pod kogoś innego. To był... - umilkła. - Wiedział że nienawidzę Mikaelsonów. Ale nie wiedział że ty jesteś wyjątkiem. Wydało się, że naprawdę nazywa się Kol Mikaelson - dokończyła z trudem. - Zakochałam się w nim. Chyba z wzajemnością - uśmiechnęła się na wspomnienie ostatniego pocałunku. - Tak więc ostatni rok to porażka. Pochowałam swojego chłopaka. Stałam się wiedźmą twojej rodziny. W zamian za informacje gdzie jest ciało Kola. Ale twój ojciec nie chce mi powiedzieć.
Davina Claire- Liczba postów : 22
Join date : 08/02/2016
Re: Torcik
Ze spokojem wysłuchała jej słów. Kiedy mówiła o Joshu, faktycznie w jej oczach pojawiło się pytanie, które jej przyjaciółka szybko wyjaśniła. Na słowa o sporej ilości rzeczy do zrobienia westchnęła cicho. Sama nie miała ich mało na swojej głowie. Kiedy Davina powiedziała, że zakochała się w Kolu, Eva zrobiła wielkie oczy, bo po prostu nie było dla niej sposobem szybko to przetworzyć. Uśmiechnęła się uroczo, a nie mogąc się powstrzymać, skomentowała to:
- No proszę, jeszcze trochę a będę musiała mówić do ciebie ciociu - zaśmiała się cicho, ale szybko spoważniała, gdy wspomniała coś o poszukiwaniu ciała. - Że... co? - upewniła się czy dobrze słyszy. - Wujek wyzionął ducha?! - zerknęła na nią badawczo, domagając się pytającym spojrzeniem informacji.
- No proszę, jeszcze trochę a będę musiała mówić do ciebie ciociu - zaśmiała się cicho, ale szybko spoważniała, gdy wspomniała coś o poszukiwaniu ciała. - Że... co? - upewniła się czy dobrze słyszy. - Wujek wyzionął ducha?! - zerknęła na nią badawczo, domagając się pytającym spojrzeniem informacji.
Eva Hastings-Mikaelson- Liczba postów : 30
Join date : 10/03/2016
Re: Torcik
Davina uważnie obserwowała reakcje Evy. Odetchnęła kiedy ta się zaśmiała. Na chwilę przymknęła na chwilę oczy.
-Poznałaś Esther? -zapytała-Wszystko zaczęło się od jej pojawienia. -upiła łyk kawy-Twoi dziadkowie namieszali. Finn był nie pocieszony że Ester stała się wampirem. Wybrała krew niż śmierć. Kol początkowo był po stronie twojej babki. -odstawiła filiżanke-Kol chciał mnie ochronić. Teraz ja chcę zrobić coś dla niego-Usmiechnęła się-Chcę go sprowadzić do oryginalnego ciała. Uwierz mi nawet w tym drugim był bardzo przystojny. Ale...-urwała Wzięła pasmo włosów. Miała już nawet plan co zrobić. Wystarczyła chwila aby wpaść na pomysł. -Widzisz miałam czas poznać słabości twojego ojca. W końcu stalam się czarownicą Mikaelsonów-zakręciła pasmo włosów na placu-Skoro on nie chce dać mi lokalizacji. To ja mu nie oddam ... Eva chcę abyś mi pomogła-powiedziała prosto z mostu-Chcę abyś pojechała do Mystic Fall-wyjęła z kurtki małą kartkę i podsunęła ją brunetce-Po nią. Po Katerine Petrovą. Nie powinnaś mieć problemu z kimś martwym.
Posłała jej pewny siebie uśmiech. Wiedziała że teraz wygra.
-Poznałaś Esther? -zapytała-Wszystko zaczęło się od jej pojawienia. -upiła łyk kawy-Twoi dziadkowie namieszali. Finn był nie pocieszony że Ester stała się wampirem. Wybrała krew niż śmierć. Kol początkowo był po stronie twojej babki. -odstawiła filiżanke-Kol chciał mnie ochronić. Teraz ja chcę zrobić coś dla niego-Usmiechnęła się-Chcę go sprowadzić do oryginalnego ciała. Uwierz mi nawet w tym drugim był bardzo przystojny. Ale...-urwała Wzięła pasmo włosów. Miała już nawet plan co zrobić. Wystarczyła chwila aby wpaść na pomysł. -Widzisz miałam czas poznać słabości twojego ojca. W końcu stalam się czarownicą Mikaelsonów-zakręciła pasmo włosów na placu-Skoro on nie chce dać mi lokalizacji. To ja mu nie oddam ... Eva chcę abyś mi pomogła-powiedziała prosto z mostu-Chcę abyś pojechała do Mystic Fall-wyjęła z kurtki małą kartkę i podsunęła ją brunetce-Po nią. Po Katerine Petrovą. Nie powinnaś mieć problemu z kimś martwym.
Posłała jej pewny siebie uśmiech. Wiedziała że teraz wygra.
Davina Claire- Liczba postów : 22
Join date : 08/02/2016
Re: Torcik
- Tak, poznałam babkę - przytaknęła na jej pytanie.
Wysłuchała jej słów z uwagą. Nie do końca rozumiała jej plan, choć im więcej mówiła, tym więcej kojarzyła. Kiedy ta podała jej kartkę, odebrała ją i pobieżnie zerknęła na jej zawartość. Jednakże podróż do Mystic Falls i z powrotem się jej nie uśmiechała, nawet portalem. Ale wpadła na plan, szaleńczy, ale zawsze.
- Mam inny pomysł! - Eva uśmiechnęła się wymownie do Daviny. - Choć! - złapała ją za dłoń i zostawiając banknot na stoliku, pociągnęła ją w stronę drzwi, nie chcąc nawet słyszeć słów sprzeciwu.
[ZT -> Do Undertakera! (Davina i Eva)]
Wysłuchała jej słów z uwagą. Nie do końca rozumiała jej plan, choć im więcej mówiła, tym więcej kojarzyła. Kiedy ta podała jej kartkę, odebrała ją i pobieżnie zerknęła na jej zawartość. Jednakże podróż do Mystic Falls i z powrotem się jej nie uśmiechała, nawet portalem. Ale wpadła na plan, szaleńczy, ale zawsze.
- Mam inny pomysł! - Eva uśmiechnęła się wymownie do Daviny. - Choć! - złapała ją za dłoń i zostawiając banknot na stoliku, pociągnęła ją w stronę drzwi, nie chcąc nawet słyszeć słów sprzeciwu.
[ZT -> Do Undertakera! (Davina i Eva)]
Eva Hastings-Mikaelson- Liczba postów : 30
Join date : 10/03/2016
Verbundi :: Świat Gry :: Centrum Miasta
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach