Jadalnia.
2 posters
Strona 1 z 1
Re: Jadalnia.
Shikamaru właśnie jadł z rodziną obiad. Nawet dobrze go nie skończył i nie zabrał się za deser, jak telefon oficera zaanonsował, że przyszła nowa wiadomość. Starczyło mu zobaczenie jednej literki w polu "nadawca" i wiedział, że szlag z normalnego popołudnia.
- To takie upierdliwe... - Spojrzał na SMS.
Odebrał, ale akurat Temari z Shikadai zaczęli nadawać na temat sensu i bezsensu jedzenia słodkiego. Chciał dowiedzieć się, o co chodzi, więc złapał za telefon i wyszedł do pokoju obok, mając wielką nadzieję że chodź trochę to wygłuszy.
- Nani? - Olewając przywitanie, zasugerował przejście do meritum.
W tym samym czasie Shikadai z Temari targował się o to, czy może zjeść dodatkowy kawałek ciasta. Nie tak dawno zjedli obiad, a chłopiec po prostu dopominał się deseru. Lubił to, co jest słodkie. Tak jak Shikamaru czy L.
- Ale tata ciągle je słodycze! - Shikadai założył ręce na piersi, a na jego ustach widać było uroczego i teatralnego focha.
- To takie upierdliwe... - Spojrzał na SMS.
Odebrał, ale akurat Temari z Shikadai zaczęli nadawać na temat sensu i bezsensu jedzenia słodkiego. Chciał dowiedzieć się, o co chodzi, więc złapał za telefon i wyszedł do pokoju obok, mając wielką nadzieję że chodź trochę to wygłuszy.
- Nani? - Olewając przywitanie, zasugerował przejście do meritum.
W tym samym czasie Shikadai z Temari targował się o to, czy może zjeść dodatkowy kawałek ciasta. Nie tak dawno zjedli obiad, a chłopiec po prostu dopominał się deseru. Lubił to, co jest słodkie. Tak jak Shikamaru czy L.
- Ale tata ciągle je słodycze! - Shikadai założył ręce na piersi, a na jego ustach widać było uroczego i teatralnego focha.
Shikamaru Nara- Liczba postów : 29
Join date : 28/08/2015
Re: Jadalnia.
Temari spojrzała na synka i powiedziała stanowczym głosem:
- Dzisiaj drugiego kawałku nie dostaniesz, ponieważ wystarczy ci na dzisiaj.
- Dzisiaj drugiego kawałku nie dostaniesz, ponieważ wystarczy ci na dzisiaj.
Temari Nara- Liczba postów : 10
Join date : 01/08/2016
Re: Jadalnia.
Shikamaru wywrócił oczyma. Sam on tylko wiedział, albo i nawet on tego nie wiedział, czy to była reakcja na słowa Ryuzakiego, czy może ten facepalm bez uderzenia komentował rozmowę między żoną i synkiem.
- Moja mała kopia też się teraz buntuje. - Głos Shikamaru był znudzony. - Jak miałbym pomóc i jak bardzo może to poczekać? - Z westchnieniem zadał to pytanie.
- Innym dzieciom pozwalają. - Shikadai strzelił kolejnego focha, mierząc matkę spojrzeniem spod byka, które było tak znudzone jak i zirytowane.
Już kombinował, jak mógłby jednak podkraść to ciastko i uciec do pokoju. Dałby radę, wszak kondycję miał wprost doskonałą, po ojcu, rodzicielce czy wujach. Uznał jednak, że nie będzie się z Temari sprzeczał.
- Moja mała kopia też się teraz buntuje. - Głos Shikamaru był znudzony. - Jak miałbym pomóc i jak bardzo może to poczekać? - Z westchnieniem zadał to pytanie.
- Innym dzieciom pozwalają. - Shikadai strzelił kolejnego focha, mierząc matkę spojrzeniem spod byka, które było tak znudzone jak i zirytowane.
Już kombinował, jak mógłby jednak podkraść to ciastko i uciec do pokoju. Dałby radę, wszak kondycję miał wprost doskonałą, po ojcu, rodzicielce czy wujach. Uznał jednak, że nie będzie się z Temari sprzeczał.
Shikamaru Nara- Liczba postów : 29
Join date : 28/08/2015
Re: Jadalnia.
Temari popatrzyła na synka oraz odrzekła stanowczo:
- Dobrze weź ostatni kawałek ciasta dzisiaj ale to jest ostatni.
- Dobrze weź ostatni kawałek ciasta dzisiaj ale to jest ostatni.
Temari Nara- Liczba postów : 10
Join date : 01/08/2016
Re: Jadalnia.
- Poza tym wszyscy zdrowi? - Głos Shikamaru zdawał się już być lekko poirytowany. - Aż tak źle być z nim chyba nie może... - Chwila oczekiwania, ale rozmówca się zmienił, a Shikamaru się mimowolnie skrzywił pod nosem. - Doshite... mendōkusei.* - Syknął pod nosem. - Dobrz, zaraz będziemy na miejscu. - Posłusznie potaknął szwagrowi.
Rozłączył się, by nie dostać dłuższej reprymendy od Gaary. Tak jakby trochę się go bał, tak jak żona. Przetarł twarz ręką i wrócił do jadalni. Dysputa na temat ciasta właśnie dobiegła końca, ale Shikadai się długo nim nie mógł pocieszyć.
- Deser zjesz potem. Albo podkosisz L z szafki. Jak u niego nie będzie nic słodkiego, to uznam że ktoś go podmienił. - Poklepał synka po głowie, a potem spojrzał na Temari. - Twój brat nas zaprasza. Czeka u Ryuzakiego.
*Jap: Dlaczego... to takie upierdliwe.
Rozłączył się, by nie dostać dłuższej reprymendy od Gaary. Tak jakby trochę się go bał, tak jak żona. Przetarł twarz ręką i wrócił do jadalni. Dysputa na temat ciasta właśnie dobiegła końca, ale Shikadai się długo nim nie mógł pocieszyć.
- Deser zjesz potem. Albo podkosisz L z szafki. Jak u niego nie będzie nic słodkiego, to uznam że ktoś go podmienił. - Poklepał synka po głowie, a potem spojrzał na Temari. - Twój brat nas zaprasza. Czeka u Ryuzakiego.
*Jap: Dlaczego... to takie upierdliwe.
Shikamaru Nara- Liczba postów : 29
Join date : 28/08/2015
Re: Jadalnia.
Temari spojrzała na męża i odpowiedziała z uśmiechem:
- Dobrze chodźmy. Dawno go nie widziałam tylko co zrobimy z naszym synkiem? - zapytała.
- Dobrze chodźmy. Dawno go nie widziałam tylko co zrobimy z naszym synkiem? - zapytała.
Temari Nara- Liczba postów : 10
Join date : 01/08/2016
Re: Jadalnia.
- Sąsiedzi? - Podsunął Nara.
- Nie mam zamiaru zostawać u tej upierdliwej staruchy. - Na twarzy Shikadai pojawił się kolejny teatralny foch.
- Będziesz przeszkadzać. - Mruknął Japończyk pod nosem.
- Idę z wami! - Shikadai oburzył się na słowa ojca.
- Najwyżej popilnuje cię Watari... - Taktyk mruknął pod nosem, a potem pozornie walnął dłonią w powietrza, co pociągnęło za sobą otwarcie portalu. - Panie przodem. - Zaprosił żonę, by jako pierwsza przez niego przeszła.
[ZT -> Przed domem Maxwellów x3]
- Nie mam zamiaru zostawać u tej upierdliwej staruchy. - Na twarzy Shikadai pojawił się kolejny teatralny foch.
- Będziesz przeszkadzać. - Mruknął Japończyk pod nosem.
- Idę z wami! - Shikadai oburzył się na słowa ojca.
- Najwyżej popilnuje cię Watari... - Taktyk mruknął pod nosem, a potem pozornie walnął dłonią w powietrza, co pociągnęło za sobą otwarcie portalu. - Panie przodem. - Zaprosił żonę, by jako pierwsza przez niego przeszła.
[ZT -> Przed domem Maxwellów x3]
Shikamaru Nara- Liczba postów : 29
Join date : 28/08/2015
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach