Pod Kapturem
5 posters
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Pod Kapturem
Bar mieści się w ceglanym budynku, zadbanym jak na te okolicę. Do wejścia zachęca poczciwa tablica z napisem "PIWO GRATIS", a o samym wejściu informuje mrugający neon, często z przypalonymi literami. Drzwi chodzą topornie dlatego by wejść trzeba się trochę namęczyć. Bar ofertą jak i jakością nie wyróżnia się z tłumu, oferuje swoje usługi na średnim poziomie. Dawniej bar nosił nazwę "Dziewica". jednak jego dogodna lokalizacja sprawiła,ze coraz chętniej zaglądali tu najemnicy. Z biegiem czasu bar stał się ich bazą wypadową, gdzie mogli przyjąć zlecenia jak napić się w swoim towarzystwie. Właściciel idąc za ciosem zmienił również i nazwę.
W środku bar nie jest pięknie wystrojony. Po wielu konfliktach i wydaniu masy gotówki na remont, właściciel mając dość w końcu zmienił wystrój na bardziej odpowiedni. Postmodernistyczny nieco obskurny styl świetnie pasuje do tutejszego klimatu. Za barem znajduje sie [You must be registered and logged in to see this link.] na której widnieją zakłady śmierci. Obejmuje wszystkich stałych bywalców. Na piętrze znajduje się druga tablica z ogólnodostępnymi zleceniami. Podzielone są one na poziomy trudności, nie mniej każdy chętny może je wykonać.
Re: Pod Kapturem
Duch teleportował sie z uroczego ogniska tutaj. Pojawił sie przed drzwiami w miarę w bezpiecznej odległości bo wolał nie teleportować się do kogoś, znaczy utknąć w czyimś ciele. Przeszedł przez drzwi nawet ich nie otwierając, dobrze wiedział jak topornie chodzą niech inni się z nimi męczą. Przywitał się ze znajomymi mordami a potem podszedł do baru.
- Oglądasz ten jazgot? - zagadał barmana zerkając na Tv gdzie leciał jakis muzyczny szajs - Przełącz lepiej na dowolny serwis informacyjny,nawet nie wiecie co się na mieście jara. i daj mi tequile ze skrętem - odparł. W sumie to był ciekawy czy i DP tu przylezie. A skoro już tu był to sobie nie odpuści małego łyczka alkoholu i relaksującej trawki.
- Oglądasz ten jazgot? - zagadał barmana zerkając na Tv gdzie leciał jakis muzyczny szajs - Przełącz lepiej na dowolny serwis informacyjny,nawet nie wiecie co się na mieście jara. i daj mi tequile ze skrętem - odparł. W sumie to był ciekawy czy i DP tu przylezie. A skoro już tu był to sobie nie odpuści małego łyczka alkoholu i relaksującej trawki.
Cornelius Rex- Liczba postów : 183
Join date : 19/09/2015
Re: Pod Kapturem
Deadpool również nie kłopotał się z męczeniem się z drzwiami. Po prostu od razu przeteleportował się do środka. Poklepał go po głowie, jakby mówił tym, że tak prosto to się go nie pozbyć. Kiedy zobaczył, że w telewizji jest jego "wystep", zaczał nucić pod nosem i przebierać nogami.
- Dajcie mi teqilę i jaranie - zamówił sobie to, co Duch.
W czasie, gdy panowie czekali na swoje zamówienie, Wilson chwycił za maskę. (Nawet o tym nie myśl...) (A jak inaczej mam niby chlać i ćpać?) (Padną na zawał!) (No ok. Dzieci, prosze odejść od ekranów!). Zdjął ją, ukazując łysą i jakby poparzoną, ciut zdeformowana twarz.
- Dajcie mi teqilę i jaranie - zamówił sobie to, co Duch.
W czasie, gdy panowie czekali na swoje zamówienie, Wilson chwycił za maskę. (Nawet o tym nie myśl...) (A jak inaczej mam niby chlać i ćpać?) (Padną na zawał!) (No ok. Dzieci, prosze odejść od ekranów!). Zdjął ją, ukazując łysą i jakby poparzoną, ciut zdeformowana twarz.
Wade Wilson- Liczba postów : 27
Join date : 19/03/2016
Re: Pod Kapturem
Wszyscy zainteresowani wlepili wzrok w TV, co niektórzy jeszcze w DP. Nawet barman na chwile zwolnił obsługę klientów
-DeadPool ruszasz się jakbyś miał owsiki - zawołał jeden z najemników wesoło.
Duch zaśmiał się i odebrał swoje zamówienie.
- Ty pewnie byś nie lepiej tańczył Berton! - poprawił znajomego po fachu. zaraz potem rozległy sie komentarze do reportazu. Chłopak widząc jak DP zdejmuje maskę zerknął na niego zaciekawiony. w sumie nie miał okazji zobaczyć co kryje się pod czerwonno-czarnym kamuflażem
- Stary wygadasz jak Freddy Kruger - skomentował luźno. Acz nie komentował ani nie wnikał już kto go tak urządził i czemu. W zasadzie sam musiał swoja maskę bo [You must be registered and logged in to see this link.] co było jego roboczym wdziankiem. A skoro nie jest tu już jedynym "przystojniakiem" zdjął kapturek, wyjął sobie czip zmieniający wygląd i zdjął maskę pokazując swoje oblicze. Czyli ostre jak u piranii ząbki,białe oczka i uroczy brak nosa na lekko zielonkawej skórze.
-DeadPool ruszasz się jakbyś miał owsiki - zawołał jeden z najemników wesoło.
Duch zaśmiał się i odebrał swoje zamówienie.
- Ty pewnie byś nie lepiej tańczył Berton! - poprawił znajomego po fachu. zaraz potem rozległy sie komentarze do reportazu. Chłopak widząc jak DP zdejmuje maskę zerknął na niego zaciekawiony. w sumie nie miał okazji zobaczyć co kryje się pod czerwonno-czarnym kamuflażem
- Stary wygadasz jak Freddy Kruger - skomentował luźno. Acz nie komentował ani nie wnikał już kto go tak urządził i czemu. W zasadzie sam musiał swoja maskę bo [You must be registered and logged in to see this link.] co było jego roboczym wdziankiem. A skoro nie jest tu już jedynym "przystojniakiem" zdjął kapturek, wyjął sobie czip zmieniający wygląd i zdjął maskę pokazując swoje oblicze. Czyli ostre jak u piranii ząbki,białe oczka i uroczy brak nosa na lekko zielonkawej skórze.
Cornelius Rex- Liczba postów : 183
Join date : 19/09/2015
Re: Pod Kapturem
Rozmowy o nim słuchał, ale nie reagował na nią. Kiedy Duch skomentował ze wygląda jak Fredy Kruger, zaśmiał się pod nosem, apotem zaciekawiony obserwował jego poczynania. Przez chwilę wpatrywał się w niego, bo jego prawdziwy wygląd przypominał mu jakąś postać, której niestety nie podsunęła mu pamięć. Dopiero po chwili uświadomił sobie, że:
- A ty jak Voldemort! - krzyknął, kiedy przypomniał sobie, o jaką postać mu chodzi. - A teraz mów, gdzie zakopałeś ciało Pottera! - dodał, łapiąc go za ramiona i rozpaczliwie wręcz domagając się odpowiedzi. - Czy nie obchodzi cię, że Ginny płacze nocami?! - tym razem sam niemal zaczął płakać, bardziej teatralnie, ale z drugiej strony: niektóre sceny w Harrym Potterze są tak wzruszające!
(Nosz kurza stopa... ogarnij się!) (Nie, to bardzo ważna sprawa jest!) (Milcz, jak kłapiesz ozorem...) (Nie moja wina, że pisze nami pojebana kobieta. Boję się jej!) (Ja wam dam pojebana... tańczyć, jak ja gram!) (A skoro mowa o tańcu..!) (NAWET O TYM NIE MYŚL!)
- A ty jak Voldemort! - krzyknął, kiedy przypomniał sobie, o jaką postać mu chodzi. - A teraz mów, gdzie zakopałeś ciało Pottera! - dodał, łapiąc go za ramiona i rozpaczliwie wręcz domagając się odpowiedzi. - Czy nie obchodzi cię, że Ginny płacze nocami?! - tym razem sam niemal zaczął płakać, bardziej teatralnie, ale z drugiej strony: niektóre sceny w Harrym Potterze są tak wzruszające!
(Nosz kurza stopa... ogarnij się!) (Nie, to bardzo ważna sprawa jest!) (Milcz, jak kłapiesz ozorem...) (Nie moja wina, że pisze nami pojebana kobieta. Boję się jej!) (Ja wam dam pojebana... tańczyć, jak ja gram!) (A skoro mowa o tańcu..!) (NAWET O TYM NIE MYŚL!)
Wade Wilson- Liczba postów : 27
Join date : 19/03/2016
Re: Pod Kapturem
Ginny? Że kurde co jaka znowu Ginny? Pchnął DP na stołek by se klapnął,a nie scenki odstawiał, wariat jeden.
-Ogarnij się, nigdy nie wziąłeś zlecenia na zabójstwo? - rozłożył bezradnie ręce z przeuroczym uśmiechem. A właśnie! By cholera zapomniał.
- Szefie - pomachał barmanowi przed oczami - zaktualizuj tą urocza tablicę, Kira raczej się zjarał.
Barman sam mało nie podskoczył na widok ducha
- Weź mnie tak nie strasz. Zaktualizuje jak potwierdzą. Nie ty jeden na niego postawiłeś. - mruknął facet pokazując na TV i urywek z imprezy.
- Zgred - skomentował chłopak i wypił swojego drinka, wymownie podstawiając pusta szklankę
-Ogarnij się, nigdy nie wziąłeś zlecenia na zabójstwo? - rozłożył bezradnie ręce z przeuroczym uśmiechem. A właśnie! By cholera zapomniał.
- Szefie - pomachał barmanowi przed oczami - zaktualizuj tą urocza tablicę, Kira raczej się zjarał.
Barman sam mało nie podskoczył na widok ducha
- Weź mnie tak nie strasz. Zaktualizuje jak potwierdzą. Nie ty jeden na niego postawiłeś. - mruknął facet pokazując na TV i urywek z imprezy.
- Zgred - skomentował chłopak i wypił swojego drinka, wymownie podstawiając pusta szklankę
Cornelius Rex- Liczba postów : 183
Join date : 19/09/2015
Re: Pod Kapturem
Na pytanie, czy nigdy nie brał zlecenia na zabójstwo, przybrał minę niewinnego oskarżonego a potem pokręcił energicznie przecząco głową. Durne pytanie, a więc z ust Deadpoola musi paść równie durna odpowiedź, jak to u tego osobnika bywa:
- Niet. Katany i pistolety są do ozdoby! - opowiedział pewnym głosem.
(Tsa... gustowne ozdoby i najnowszy krzyk mody!) (Nikt nie powiedział, że trzeba zabijać z kamienną twarzą i w czarnym fraku.) (Ty i powaga! Co się dzieje z tą autorką! To ja tu jestem szalony! Pan pomarańczowy jest ponury, jak William T. Spears!) (Dzięki za przypomnienie, kogo mi brak w tej opowieści!) (Cała przyjemność po mojej stronie.) (Wiesz, że ona to ty, i nie poruchasz?) (Eh, a już liczyłem... :<) (Gdzie jesteś, Kapitanie Ameryko, jak trzeba komuś język urwać?) (Raczej twoje palce.)
Po takiej rozmowie między swoimi osobowościami, jak i zniecierpliwioną z tego powodu autorką, Deadpool odebrał swój trunek. Upił sporego łka.
- No ok, czasami się zdarzy - wzruszył lekko ramionami. - Poważny i spięty jesteś jak Charles Phipps z Kuroshitsuji - wywrócił oczyma i cicho westchnął. - W ogóle, wiedziałeś, że mamy tutaj postacie z tego anime? Pieseł Królowej choćby!
- Niet. Katany i pistolety są do ozdoby! - opowiedział pewnym głosem.
(Tsa... gustowne ozdoby i najnowszy krzyk mody!) (Nikt nie powiedział, że trzeba zabijać z kamienną twarzą i w czarnym fraku.) (Ty i powaga! Co się dzieje z tą autorką! To ja tu jestem szalony! Pan pomarańczowy jest ponury, jak William T. Spears!) (Dzięki za przypomnienie, kogo mi brak w tej opowieści!) (Cała przyjemność po mojej stronie.) (Wiesz, że ona to ty, i nie poruchasz?) (Eh, a już liczyłem... :<) (Gdzie jesteś, Kapitanie Ameryko, jak trzeba komuś język urwać?) (Raczej twoje palce.)
Po takiej rozmowie między swoimi osobowościami, jak i zniecierpliwioną z tego powodu autorką, Deadpool odebrał swój trunek. Upił sporego łka.
- No ok, czasami się zdarzy - wzruszył lekko ramionami. - Poważny i spięty jesteś jak Charles Phipps z Kuroshitsuji - wywrócił oczyma i cicho westchnął. - W ogóle, wiedziałeś, że mamy tutaj postacie z tego anime? Pieseł Królowej choćby!
Wade Wilson- Liczba postów : 27
Join date : 19/03/2016
Re: Pod Kapturem
Gdy DP rozmawiał sam ze sobą w głowie zabrał sie za skręta.Zaciągnął sie głębiej by poczuć smak doświadczyć działania trawki.
- Skoro katany i pistolety sa do ozdoby to zabijasz pewnie samym wzrokiem jak meduza?- dalej się z nim droczył.DP był idealny do przekomarzania się. Odebrał napełnioną szklankę ale za chwile się napije.
- tak słyszałem. Mamy tu cały pokaz mody. Bleach, assasini,PDL, Death note. Żyć nie umierać - skwitował.
Po tych słowach na chwile teleportował się pod tablice na pietrze. Chwile popatrzył co było do wzięcia i wrócił na miejsce tym samym sposobem z kartką w ręce.
- To powinna być łatwa robota - skwitował. zaraz sobie poszpera w gps gdzie dokładnie był ten adres.
- Skoro katany i pistolety sa do ozdoby to zabijasz pewnie samym wzrokiem jak meduza?- dalej się z nim droczył.DP był idealny do przekomarzania się. Odebrał napełnioną szklankę ale za chwile się napije.
- tak słyszałem. Mamy tu cały pokaz mody. Bleach, assasini,PDL, Death note. Żyć nie umierać - skwitował.
Po tych słowach na chwile teleportował się pod tablice na pietrze. Chwile popatrzył co było do wzięcia i wrócił na miejsce tym samym sposobem z kartką w ręce.
- To powinna być łatwa robota - skwitował. zaraz sobie poszpera w gps gdzie dokładnie był ten adres.
Cornelius Rex- Liczba postów : 183
Join date : 19/09/2015
Re: Pod Kapturem
(No proszę, czyżby ktoś poza nami łamał czwartą ścianę!) (Ciekawe czy Duszek wie, że jest półkanonem ze Spidermana?) (Zdradzę mu to!) (Nie ekscytujcie się tak. Po prostu postać mojej znajomej was za idiotów uznała, a że takim najbezpieczniej przytakiwać....) (Nie jestem idiotą!) (Tak, tak. Jasne.) (No a nie?) (A potem ktoś to będzie musiał naprawiać...) (Ale niby co?) (No żeby tak bezkarnie złamać ścianę?) (Dopieroś teraz się z tym ocknął?)
Kiedy ten mówił co wiedział, w głowie Deadpoola rozbrzmiewała kolejna zażarta dysputa i wymiany zdań. Rzecz jasna słuchał towarzysza z uwagą, był aktywnym rozmówcą. Miał dość dobrą podzielność myśli, co w tym przypadku bywa przydatne szalenie.
- Co tam masz za zlecenie? - opierając się na jego ramieniu zapuszczał żurawia.
Kiedy ten mówił co wiedział, w głowie Deadpoola rozbrzmiewała kolejna zażarta dysputa i wymiany zdań. Rzecz jasna słuchał towarzysza z uwagą, był aktywnym rozmówcą. Miał dość dobrą podzielność myśli, co w tym przypadku bywa przydatne szalenie.
- Co tam masz za zlecenie? - opierając się na jego ramieniu zapuszczał żurawia.
Wade Wilson- Liczba postów : 27
Join date : 19/03/2016
Re: Pod Kapturem
Jasne,ze nie wiedział,ze jest półkanonem! Niby jak miałby wiedzieć? W jego historii nie było o tym wzmianki,chociaż była trochę an tym inspirowana. i był też młodzikiem a nie powiedzmy facetem około 30. Chyba.
- Nie dla Ciebie, znajdź sobei własne.- podroczył się. na kartce pisało "Szukam kogoś do cichego włamania. Cel w sejfie, nagroda 100 000 tys euro. szczegóły pod adresem...."Wyglądało na łatwe ale to sie przekona.
-Swoja drogą kiedy miałeś ostatnio zlecenie?- zagadał z czystej ciekawości. Dp jakoś się nie chwalił tym. A on z kolei przez gang miał mniej czasu na dorywcze zlecenia. Ale lubił siedzieć w norze diabła, tym bardziej że i Mello tam bywała.
- Nie dla Ciebie, znajdź sobei własne.- podroczył się. na kartce pisało "Szukam kogoś do cichego włamania. Cel w sejfie, nagroda 100 000 tys euro. szczegóły pod adresem...."Wyglądało na łatwe ale to sie przekona.
-Swoja drogą kiedy miałeś ostatnio zlecenie?- zagadał z czystej ciekawości. Dp jakoś się nie chwalił tym. A on z kolei przez gang miał mniej czasu na dorywcze zlecenia. Ale lubił siedzieć w norze diabła, tym bardziej że i Mello tam bywała.
Cornelius Rex- Liczba postów : 183
Join date : 19/09/2015
Re: Pod Kapturem
- Kiedy? - Deadpool poklepał się po brodzie. - Dawno. Nudzę się - udał smutek, a potem palem pokazał że zaraz wraca.
Szybko czmychnął teleportacją do tablicy ze zleceniami, wybrał te, które się mu najbardziej podobało, a potem wrócił do Ducha. Chwycił za skręta, którym się zaciągnął, wpatrując się w Ducha badawczo. Coś mu zabłyszczało ledwie zauważalnie, więc się tym zainteresował:
- Czo to? - wskazał na naszyjnik, który delikatnie wystawał zza stroju Ducha.
Szybko czmychnął teleportacją do tablicy ze zleceniami, wybrał te, które się mu najbardziej podobało, a potem wrócił do Ducha. Chwycił za skręta, którym się zaciągnął, wpatrując się w Ducha badawczo. Coś mu zabłyszczało ledwie zauważalnie, więc się tym zainteresował:
- Czo to? - wskazał na naszyjnik, który delikatnie wystawał zza stroju Ducha.
Wade Wilson- Liczba postów : 27
Join date : 19/03/2016
Re: Pod Kapturem
Zanim czerwony wrócił spod tablicy schował zlecenie do kieszeni,a także odpisał Mello gdzie jest. Był nawet chętny się po nią teleportować, ale jak nie chce to nie. Opróżnił szklankę i po raz kolejny poprosił o to samo, znając Mello to będzie dla niej... Zaraz potem zerknął na kawałek metalu z naszyjnika. Smycz a niby co to ma cyc do diabła? chociaż w zasadzie nadal nie wiedział jak działa i chyba nie był tego ciekawy... Chociaż już nawet przywyknął do tego ustrojstwa na szyi.
- Biżuterii nigdy nie nosiłeś?- mruknął - teraz Ty gadaj co tam masz- wskazał na zlecenie. próbując zmienić temat
- Biżuterii nigdy nie nosiłeś?- mruknął - teraz Ty gadaj co tam masz- wskazał na zlecenie. próbując zmienić temat
Cornelius Rex- Liczba postów : 183
Join date : 19/09/2015
Re: Pod Kapturem
Deadpool, w ramach rewanżu, pokazał mu kartkę ze zleceniem. Pisało na niej... (Nie! Nie zdradzaj!) (Milcz. Może się naszej graczce usra zrobić z nami taki wątek?) (A mogę wam na tym wątku urwać głowę?) (NIE!) (No to mi się odechciało.) (Zepsułeś! :c) (Bo was wywalę z posta...) (Ale w poprzednim nas nie było! Tak się nie godzi!) (Cicho być.) (Pisz pisz *łapie czerwonego by nie walczył o klawiaturę*) O czym to... a tak. Pisało na niej: "Poszukuję odważnego ktosia na misję samobójczą. Zabawy w pokaz sztucznych ogni i te sprawy..." Wilson nie bał się takich zadań. Jest niemal nieśmiertelny, więc mu to było wszystko jedno. Byleby kasę dostał, a jak nie to sam sobie zabierze gażę. Kiedy zapytał się o to, czy nie nosił biżuterii, Wade zerknął na niego kątem oka.
- Nosiłem. - Sięgnął do kieszeni spodni i wyjął złotą obrączkę, którą nasunął sobie na serdeczny palec prawej dłoni; warto wspomnieć, że w Kanadzie obrączka na prawej dłoni oznacza wdowca.
(A teraz czas na retrospekcję!) (Ani mi się myśli pisać... nie mam nastroju na pisanie płaczliwych scen.) (Ale Duch musi poznać tę historię!) (No i czy samo powyższe nie jest płaczliwe, emocjonalne i w ogóle?) (Co za leniwa dupa z tej autorki...)
- Nosiłem. - Sięgnął do kieszeni spodni i wyjął złotą obrączkę, którą nasunął sobie na serdeczny palec prawej dłoni; warto wspomnieć, że w Kanadzie obrączka na prawej dłoni oznacza wdowca.
(A teraz czas na retrospekcję!) (Ani mi się myśli pisać... nie mam nastroju na pisanie płaczliwych scen.) (Ale Duch musi poznać tę historię!) (No i czy samo powyższe nie jest płaczliwe, emocjonalne i w ogóle?) (Co za leniwa dupa z tej autorki...)
Wade Wilson- Liczba postów : 27
Join date : 19/03/2016
Re: Pod Kapturem
Michaela, po odebraniu SMS z lokacją w której znajduje się Duch, niemal natychmiast się tam udała. Weszła do środka, rozglądając się po obecnych ludziach. Niemal natychmiast wyłapała nietypowy strój Ducha i równie oczo...walący mundur Deapoola. Ujadła spory kawałek czekolady, podchodząc do panów. Podeszła bliżej i zamrugała z raz czy dwa, widząc ich niecodzienne wyglądy.
- Fajnie wyglądacie - skomentowała, łapiąc za zamówiony dla niej przez Rexa drink.
- Fajnie wyglądacie - skomentowała, łapiąc za zamówiony dla niej przez Rexa drink.
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Pod Kapturem
Cornelius gwizdnął z podziwu. No no, on na takie zadania by się nie porwał, miał jedno życie tylko. Był szalony,ale nie aż tak, no i Dp miał lepszy zestaw mocy do dyspozycji.na widok obraczki na prawej dłoni poklepał go po plecach, akurat znał znaczenie
- Współczuje,ale znajdziesz inną - I akurat wtedy wpadła Mello
Spojrzał na Michaelę, w sumie trochę go zaskoczyła jej reakcja. W końcu taki dziwaczny duet jak oni rzadko się widuje.
- Nie wydajesz się być specjalnie zaskoczona - przyznał Naprawdę spodziewał się innej reakcji, chociaż też krzyki i piski do Mello nie pasowały.
- Współczuje,ale znajdziesz inną - I akurat wtedy wpadła Mello
Spojrzał na Michaelę, w sumie trochę go zaskoczyła jej reakcja. W końcu taki dziwaczny duet jak oni rzadko się widuje.
- Nie wydajesz się być specjalnie zaskoczona - przyznał Naprawdę spodziewał się innej reakcji, chociaż też krzyki i piski do Mello nie pasowały.
Cornelius Rex- Liczba postów : 183
Join date : 19/09/2015
Re: Pod Kapturem
Kiedy Duch poklepał go po plecach, bezwiednie poklepał go po ramieniu. (3... 2... 1... YAOI!) (No jeszcze czego. Reksiu jest zajęty.) W każdym razie cicho westchnął na jego gest, to było miłe z jego strony, że próbował go pocieszyć.
- Może - Wade wzruszył lekko ramionami. - Nie ważne - machnął ręką, próbując odgonić sprzed oczu/z głowy niemiłe wspomnienia, które się mu przewijały.
(Czyli jednak retrospekcje? <3) (Nie.) (No ej. Taki fajny post by ci wyszedł!) (Ale dalej na takiego nie mam nastroju. Walić się na ryje.) (A skoro mowa o waleniu..!) (Nawet nie zaczynaj!) (No i cały mój misterny plan wpisdu.) (I dobrze! Dzieci to mogą czytać...) Kiedy do baru wpadła Mello, zerknął na nią kątem oka. Widać było, że i ona ma jaja. (Język, plz!) (Milcz.)
- Dalej mi nie powiedziałeś, jak się poznaliście! - ze sfosozną miną zmierzył ich spojrzeniem.
- Może - Wade wzruszył lekko ramionami. - Nie ważne - machnął ręką, próbując odgonić sprzed oczu/z głowy niemiłe wspomnienia, które się mu przewijały.
(Czyli jednak retrospekcje? <3) (Nie.) (No ej. Taki fajny post by ci wyszedł!) (Ale dalej na takiego nie mam nastroju. Walić się na ryje.) (A skoro mowa o waleniu..!) (Nawet nie zaczynaj!) (No i cały mój misterny plan wpisdu.) (I dobrze! Dzieci to mogą czytać...) Kiedy do baru wpadła Mello, zerknął na nią kątem oka. Widać było, że i ona ma jaja. (Język, plz!) (Milcz.)
- Dalej mi nie powiedziałeś, jak się poznaliście! - ze sfosozną miną zmierzył ich spojrzeniem.
Wade Wilson- Liczba postów : 27
Join date : 19/03/2016
Re: Pod Kapturem
- Uprzedzałeś - Mello wywróciła oczyma i ujadła kęsa czekolady.
Duch faktycznie uprzedzał, że nie wygląda jak go widzi. Poza tym, Mello nie była tchórzem i nie takie rzeczy widziała. No i obcowanie z siostrą i kuzynami mocniej spaczyły jej pogląd na to, co jest normalne a co nie. Na dociekania Wilsona wywróciła oczyma.
- Wynajęto nas jako dekoratorów - odpowiedziała na pytanie Deadpoola
Duch faktycznie uprzedzał, że nie wygląda jak go widzi. Poza tym, Mello nie była tchórzem i nie takie rzeczy widziała. No i obcowanie z siostrą i kuzynami mocniej spaczyły jej pogląd na to, co jest normalne a co nie. Na dociekania Wilsona wywróciła oczyma.
- Wynajęto nas jako dekoratorów - odpowiedziała na pytanie Deadpoola
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Pod Kapturem
Niby tak, ale nie opisał jak naprawde wygląda. Chociaż pewnie Mello jeszcze nie raz czy nie dwa zobaczy go w tej formie (bez ubrań pewnie też). i jakie Yaoi hetero był a nie jakieś homo-bliżej-niewiadomo. przynajmniej jeśli chodzi o orientacje bo genetyka to faktycznie...
- Po prostu miłość od pierwszej demolki salonu - uzupełnił tok myślenia mutantki z uroczym uśmiechem. A to wszystko przez zwykłego psa. No może już nie aż tak zwykłego, ze świeczka szukać puchatego smoka.
- Po prostu miłość od pierwszej demolki salonu - uzupełnił tok myślenia mutantki z uroczym uśmiechem. A to wszystko przez zwykłego psa. No może już nie aż tak zwykłego, ze świeczka szukać puchatego smoka.
Cornelius Rex- Liczba postów : 183
Join date : 19/09/2015
Re: Pod Kapturem
- Ty i zabawa w architekta! - Deadpool zerknął to na Mello to na Ducha.
(Może to jest jego pasja? Nie pomyślałeś o tym, niewdzięczniku?) (Tsa, on i pasja inna niż odwalanie a leniwe dupy brudnej roboty...) (A sami się tym zajmujemy.) (J bym raczej powiedział, że jesteśmy niewolnikami.) (A ja, że elitarnym żołnierzem do zadań specjalnych.) (Spokój we wsi, bo serio was z posta usunę...) (Już raz nas nie było. Milcz waści.)
- Szczęścia wam w takim razie - zarzucił swoje ramiona na ich i mocno przytulił.
(Może to jest jego pasja? Nie pomyślałeś o tym, niewdzięczniku?) (Tsa, on i pasja inna niż odwalanie a leniwe dupy brudnej roboty...) (A sami się tym zajmujemy.) (J bym raczej powiedział, że jesteśmy niewolnikami.) (A ja, że elitarnym żołnierzem do zadań specjalnych.) (Spokój we wsi, bo serio was z posta usunę...) (Już raz nas nie było. Milcz waści.)
- Szczęścia wam w takim razie - zarzucił swoje ramiona na ich i mocno przytulił.
Wade Wilson- Liczba postów : 27
Join date : 19/03/2016
Re: Pod Kapturem
- Udusisz... - warknęła Mello, która zrzuciła sobie rękę Deadpoola z ramienia.
Na wszelki wypadek odsunęła się na długość ramieniowa Wilsona, potem ujada sporego kęsa czekolady. Ze spokojem rozejrzała się po pomieszczeniu, chcąc wybadać coś, do czego mogłaby się jakoś przyczepić. Nie musiała długo szukać, jak znalazła.
- Zakładacie się, kto kiedy zginie? - zdziwiła się, gdy spojrzała na jakże uroczą tablicę, z wypisanymi stałymi bywalcami i wyróżnionymi obok zakładami.
Na wszelki wypadek odsunęła się na długość ramieniowa Wilsona, potem ujada sporego kęsa czekolady. Ze spokojem rozejrzała się po pomieszczeniu, chcąc wybadać coś, do czego mogłaby się jakoś przyczepić. Nie musiała długo szukać, jak znalazła.
- Zakładacie się, kto kiedy zginie? - zdziwiła się, gdy spojrzała na jakże uroczą tablicę, z wypisanymi stałymi bywalcami i wyróżnionymi obok zakładami.
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Pod Kapturem
Dp był zwariowany,ale przytulania się nie spodziewał.
-Dobra dobra tez cie lubię - odepchnął czerwonego od siebie. Nosz kurcze pedałem to on ni jest! Zaraz potem zerknął na ową tablicę
- kazdy ma jakieś zboczenia- wzruszył ramionami - Ruscy graja w ruletkę, kira chciał być bogiem, to my sobie tak umilamy wolne chwile - odparł spokojnie.
- Nawiasem DP oświeciłeś właściciela jak bardzo się wkopał - wskazał na faceta za barem. No cóż ich obu przy mocy regeneracji zabić było bardzo ciężko.
-Dobra dobra tez cie lubię - odepchnął czerwonego od siebie. Nosz kurcze pedałem to on ni jest! Zaraz potem zerknął na ową tablicę
- kazdy ma jakieś zboczenia- wzruszył ramionami - Ruscy graja w ruletkę, kira chciał być bogiem, to my sobie tak umilamy wolne chwile - odparł spokojnie.
- Nawiasem DP oświeciłeś właściciela jak bardzo się wkopał - wskazał na faceta za barem. No cóż ich obu przy mocy regeneracji zabić było bardzo ciężko.
Cornelius Rex- Liczba postów : 183
Join date : 19/09/2015
Re: Pod Kapturem
Kiedy Mello i Duch zgodnie strącili sobie jego ramienia ze swoich, Wilson przykleił na usta teatralny smutek. (No o to jest smutne! :c) (Ten raz się z tobą zgodzę, czerwony. Ale dodam, że to jest też naturalne!) (Co z tobą? Zgadzasz się ze mną!) (No wiem. Widać nasza graczka się opiła Earl Grey'em.) (No ja przepraszam bardzo...) (No a nie? Co masz w kubku?! *zapuszcza żurawia*) (Jeszcze na podglądaczy nas kreuje... nie znam tego pana...) Szybko jednak mu przeszło, kiedy Japonka napomniała o tablicy z nazwiskami. Zerknął na nią, a potem na Ducha i zajętego polewaniem drinków właściciela.
- Nie - energicznie i przecząco pokręcił głową. - Niech ma zaskok i niech jego portfel płakusia że pusty. Może to go nauczy, że hazard nie popłaca - skwitował, wychylając kieliszek.
- Nie - energicznie i przecząco pokręcił głową. - Niech ma zaskok i niech jego portfel płakusia że pusty. Może to go nauczy, że hazard nie popłaca - skwitował, wychylając kieliszek.
Wade Wilson- Liczba postów : 27
Join date : 19/03/2016
Re: Pod Kapturem
- Rozumiem - Mello mruknęła pod nosem na słowa Ducha.
Ujadła kęsa z tabliczki czekolady. Chwilę błądziła spojrzeniem po tablicy, szukając na niej nazwiska albo pseudonimu Ducha, by na swój sposób i okrętkę sprawdzić jak jego możliwości oceniają. Była ciekawa, czy raczej myślą, że długo przeżyje, czy że zginie przy pierwszej nadarzającej się okazji. Kiedy znalazła, uśmiechnęła się tajemniczo pod nosem i odgryzła kolejnego kęsa czekolady.
- Coś słabo cię oceniają... - skomentowała zakład za Ducha.
Ujadła kęsa z tabliczki czekolady. Chwilę błądziła spojrzeniem po tablicy, szukając na niej nazwiska albo pseudonimu Ducha, by na swój sposób i okrętkę sprawdzić jak jego możliwości oceniają. Była ciekawa, czy raczej myślą, że długo przeżyje, czy że zginie przy pierwszej nadarzającej się okazji. Kiedy znalazła, uśmiechnęła się tajemniczo pod nosem i odgryzła kolejnego kęsa czekolady.
- Coś słabo cię oceniają... - skomentowała zakład za Ducha.
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Pod Kapturem
Na komentarz Mello wzruszył ramionami
- Ma to swoje zalety:nikt nie lata za mną i nie próbuje mi łba odciąć za wysoką nagrodę - odparł luźno. - Zapytaj jego ile już kończyn i innych członków stracił - wskazał na fochajacego się DP. Przy okazji zamówił kolejną szklankę z trunkiem, tym razem martini Rzucił też gotówkę na blat. Znał ceny wiec specjalnie nie pytał co za ile.Nie zbierał się jeszcze, acz wolał mieć to z głowy.
-Już się nie fochaj - wcisnął mu świeżego skręta w usta. Mello już podał normalnie chociaż ta chyba bardziej woli czekoladę
- Ma to swoje zalety:nikt nie lata za mną i nie próbuje mi łba odciąć za wysoką nagrodę - odparł luźno. - Zapytaj jego ile już kończyn i innych członków stracił - wskazał na fochajacego się DP. Przy okazji zamówił kolejną szklankę z trunkiem, tym razem martini Rzucił też gotówkę na blat. Znał ceny wiec specjalnie nie pytał co za ile.Nie zbierał się jeszcze, acz wolał mieć to z głowy.
-Już się nie fochaj - wcisnął mu świeżego skręta w usta. Mello już podał normalnie chociaż ta chyba bardziej woli czekoladę
Cornelius Rex- Liczba postów : 183
Join date : 19/09/2015
Re: Pod Kapturem
Kiedy Duch wcisnął mu skręta do ust, Deadpool mało co się nie zakrztusił. Nie mniej, po chwili zamruczał z aprobatą. Co jak co, ale w tym miejscu mieli całkiem niezłej jakości towar. (Sam dostarczam, to wiem!) (Dobrze, że ta staruszynka się nie zorientowała, że co jakiś czas trochę niknie...) (Bo szybko zdobywam nowe. Cicho być.) (Gówno nie dostarczasz.) (Taak? Niby skąd wiem, skąd jest towar?) (Popisujesz się... Nie mniej i nie więcej.)
- Nie focham się! - oburzył się Wade. - Po prostu smutłę, że nikt nie docenia mojego... naszego - poprawił się niemal natychmiast, zerkając na Ducha i lekko się skłaniając - geniuszu!
- Nie focham się! - oburzył się Wade. - Po prostu smutłę, że nikt nie docenia mojego... naszego - poprawił się niemal natychmiast, zerkając na Ducha i lekko się skłaniając - geniuszu!
Wade Wilson- Liczba postów : 27
Join date : 19/03/2016
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|