Restauracja "Titanic"
3 posters
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Restauracja "Titanic"
- Jak najbardziej - Gaara, z lekkim uśmiechem i lubością, przytaknął na datę którą podała.
Praca nie zając, nie ucieknie. Kapitol poczeka, Anna jest dla niego ważniejsza od wszelkich innych spraw, dlatego dla niej nawet się urwie z obrad. I tak go tam nie traktują poważnie. Wymieniając luźne zdania podczas jedzenia, zabrali się za resztę posiłku. Dopił wino, po czym postanowił zapytać się, czy Anna by raz jeszcze z nim nie zatańczyła. Znów wstał, podszedł do niej i wysunął dłoń w jej stronę, zerkając w jej tęczówki.
- Zechcesz ofiarować mi jeszcze jeden taniec tego magicznego wieczoru? - zagadnął z lekkim skłonem.
Kiedy tylko się zgodziła, wyszli znów na parkiet, gdzie zaczęli odczyniać [You must be registered and logged in to see this link.]. Tym razem było to zmysłowe tango, w rytm łagodnej jak na ten taniec muzyki. Znów rozkoszował się tym tańcem, lekko improwizując to tu to tam. A na koniec przyciągnął ją do siebie, skradając nieśmiałego całusa.
Praca nie zając, nie ucieknie. Kapitol poczeka, Anna jest dla niego ważniejsza od wszelkich innych spraw, dlatego dla niej nawet się urwie z obrad. I tak go tam nie traktują poważnie. Wymieniając luźne zdania podczas jedzenia, zabrali się za resztę posiłku. Dopił wino, po czym postanowił zapytać się, czy Anna by raz jeszcze z nim nie zatańczyła. Znów wstał, podszedł do niej i wysunął dłoń w jej stronę, zerkając w jej tęczówki.
- Zechcesz ofiarować mi jeszcze jeden taniec tego magicznego wieczoru? - zagadnął z lekkim skłonem.
Kiedy tylko się zgodziła, wyszli znów na parkiet, gdzie zaczęli odczyniać [You must be registered and logged in to see this link.]. Tym razem było to zmysłowe tango, w rytm łagodnej jak na ten taniec muzyki. Znów rozkoszował się tym tańcem, lekko improwizując to tu to tam. A na koniec przyciągnął ją do siebie, skradając nieśmiałego całusa.
Gaara Sabaku- Liczba postów : 65
Join date : 28/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Również dokończyła posiłek, co prawda zimny ale cóż, taniec był przyjemnym doznaniem. Dopiła również wino i uśmiechnęła się ciepło na jego propozycje, patrząc mu w oczy. Z nim zawsze chętnie zatańczy.
Gdy pokierowali się na parkiet muzyka tym razem była nieco inna i Anna poniekąd zdecydowała się na bardziej zmysłowy taniec. W końcu czy odrobina szaleństwa lub pazurka jest czyś złym, zwłaszcza u boku kogoś kogo darzy sympatią? Podobnie jak przedtem dała się poprowadzić, rozkoszując się chwilą. Inni wokół nich na parkiecie nie byli istotni, liczyła się tylko ta chwila i oni. Gdy skradł jej całusa po jej ciele rozlało się miłe i przyjemne ciepełko. Delikatnie odwzajemniła pocałunek, a potem oderwała usta od jego ust i uśmiechnęła ciepło, ale nie uciekała mu jeszcze z objęć. Czuła sie spokojnie i bezpiecznie, nawet ze świadomością piaskowego stworka.
- Nie bój się, nie gryzę - odparła swobodnie - Przejdziesz się ze mną na taras? - zaproponowała. Wszak i tak mu nigdzie nie ucieknie, byli zapewne w połowie rejsu.
Gdy pokierowali się na parkiet muzyka tym razem była nieco inna i Anna poniekąd zdecydowała się na bardziej zmysłowy taniec. W końcu czy odrobina szaleństwa lub pazurka jest czyś złym, zwłaszcza u boku kogoś kogo darzy sympatią? Podobnie jak przedtem dała się poprowadzić, rozkoszując się chwilą. Inni wokół nich na parkiecie nie byli istotni, liczyła się tylko ta chwila i oni. Gdy skradł jej całusa po jej ciele rozlało się miłe i przyjemne ciepełko. Delikatnie odwzajemniła pocałunek, a potem oderwała usta od jego ust i uśmiechnęła ciepło, ale nie uciekała mu jeszcze z objęć. Czuła sie spokojnie i bezpiecznie, nawet ze świadomością piaskowego stworka.
- Nie bój się, nie gryzę - odparła swobodnie - Przejdziesz się ze mną na taras? - zaproponowała. Wszak i tak mu nigdzie nie ucieknie, byli zapewne w połowie rejsu.
Anna Kyoyama- Liczba postów : 115
Join date : 26/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Przy Annie czuł, jakby nie istniał świat i wszystko by dla niej oddał. Może to było irracjonalne, zważywszy jak wcześniej się do siebie odnosili, ale poczuł coś do tej kobiety. Nie bał się przy niej stracić kontroli, jakoś sama jej obecność potrafiła go uspokoić, albo, co również było dobre, przynajmniej dać mu siły, by potrafił utrzymać Shukaku w wodzach. Pocałunek był przyjemny, ciepło rozlało się po jego ciele, przyjemnie łechtając serce Egipcjanina. To było nowe, ale cudne uczucie.
- Nie boję się - uśmiechnął się do niej, odpowiadając półszeptem.
Kiedy zasugerowała mu spacer na taras, ten z lekkim uśmiechem skinął głową, przytakując tym na jej prośbę, którą czym prędzej postanowił wprowadzić w czyn. Skłonił się lekko, po czym zaoferował ramię. Kiedy ta owinęła je swoim, wolno skierował się w stronę tarasu widokowego, który był umieszczony na pokładzie wyżej.
- Pięknie tutaj, choć i tak to nie może się równać tobie - westchnął jakby w rozmarzeniu, zerkając na Annę.
- Nie boję się - uśmiechnął się do niej, odpowiadając półszeptem.
Kiedy zasugerowała mu spacer na taras, ten z lekkim uśmiechem skinął głową, przytakując tym na jej prośbę, którą czym prędzej postanowił wprowadzić w czyn. Skłonił się lekko, po czym zaoferował ramię. Kiedy ta owinęła je swoim, wolno skierował się w stronę tarasu widokowego, który był umieszczony na pokładzie wyżej.
- Pięknie tutaj, choć i tak to nie może się równać tobie - westchnął jakby w rozmarzeniu, zerkając na Annę.
Gaara Sabaku- Liczba postów : 65
Join date : 28/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
To samo i ona mogła powiedzieć. odkad tu przyszli w zasadzie nie myślała o kuzynach, siostrze czy tysiącu innych spraw, po prostu cieszyła się chwilą. Liczyło się tu i teraz i nic więcej. Zanim poszli wyżej zabrała swój żakiecik, z taką bluzeczka długo by tam nie wytrzymała. Wróci do domu to będzie się dalej z rodzinką użerać. na tarasie było chłodniej, ale widok rekompensował chłód. Płynęli do przodu wiec mogli się poczuć troszkę jak na filmie, chociaż do dziobu był pokład i jeszcze spory kawałek dalej. Przytuliła sie lekko do niego, minie jeszcze chwila zanim dobija do portu który zbliżał się nieubłaganie.
-Dziękuję za ten wieczór, był cudowny - odparła spokojnie patrząc na niego.
-Dziękuję za ten wieczór, był cudowny - odparła spokojnie patrząc na niego.
Anna Kyoyama- Liczba postów : 115
Join date : 26/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Kiedy ta się do niego przytuliła, uśmiechnął się lekko, i choć zaskoczony tym gestem na początku nie odwzajemniał tego uścisku, ale potem jak najbardziej to zaczął robić. No po prostu nie sposób jej było nie utulić, tym bardziej że Anna jest istotą subtelną i delikatną, nawet jak ma dość ostry charakterek.
- To ja dziękuję - szepnął, zerkając w jej tęczówki, w których grały płomyki świec. - Nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio spędziłem tak magiczny wieczór - dodał, uśmiechając się lekko. - Szkoda tylko, że ten rejs tak krótko trwa - westchnął cicho, wciąż wpatrując się w twarz kobiety.
Na to niestety nie mogli nic poradzić. To znaczy, niby mogli iść do kapitania i go "grzecznie" poprosić o wydłużeni rejsu, ale raczej by nic nie wskórali. A poza tym, wszystko co piękne i dobre kiedyś się musi skończyć niestety. Prędzej czy później, z własnej woli czy też nie.
- To ja dziękuję - szepnął, zerkając w jej tęczówki, w których grały płomyki świec. - Nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio spędziłem tak magiczny wieczór - dodał, uśmiechając się lekko. - Szkoda tylko, że ten rejs tak krótko trwa - westchnął cicho, wciąż wpatrując się w twarz kobiety.
Na to niestety nie mogli nic poradzić. To znaczy, niby mogli iść do kapitania i go "grzecznie" poprosić o wydłużeni rejsu, ale raczej by nic nie wskórali. A poza tym, wszystko co piękne i dobre kiedyś się musi skończyć niestety. Prędzej czy później, z własnej woli czy też nie.
Gaara Sabaku- Liczba postów : 65
Join date : 28/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Anna nie nalegała na odwzajemnienie uścisku. Zdawała sobie sprawę,ze z takim kompanem z jakim żyje raczej nikt nie obdarza go czułościami. A co do temperamentu taka już była, czasem może za bardzo, ale nawet i ona popełnia błędy. Ale czasem musiała ruszyć tyłki swoim kuzynom, dla ich własnego dobra. Uśmiechnęła się ciepło na jego słowa, tez nie pamiętała.
- Zawsze możemy go powtórzyć - odparła spokojnie. Co do kapitana niestety nie byli tu sami i musieli sie liczyć z innymi, z drugiej strony zawsze można wynajać prywatnie łódź i samamu gdzieś popłynąć, byle tylko ominać szerokim łukiem zatoke
- Zawsze możemy go powtórzyć - odparła spokojnie. Co do kapitana niestety nie byli tu sami i musieli sie liczyć z innymi, z drugiej strony zawsze można wynajać prywatnie łódź i samamu gdzieś popłynąć, byle tylko ominać szerokim łukiem zatoke
Anna Kyoyama- Liczba postów : 115
Join date : 26/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Może i nie nalegała, ale Gaara z lubością jednak to zrobił. No po prostu Anny w wersji spokojnej i uroczej nie sposób było nie tulić. No a poza tym, choć trudno się mu było przed sobą nawet samemu przyznać, coś do niej poczuł, budziła w nim coś, czego mu było brak od zawsze, albo nawet po prostu czego w ogóle nigdy nie znał.
- Powiedz tylko kiedy - zerkając w jej tęczówki szepnął łagodnie, na sugestię powtórzenia.
Dla niej byłby w stanie ruszyć się o każdej porze dnia i nocy. Dla tego uczucia, które dzięki Japonce się w nim tli, po prostu zrobiłby wszystko, by je przy sobie zatrzymać, by ją przy sobie zatrzymać. W ramionach, tak jak teraz. Szkoda tylko, że takie chwile nie chcą trwać wiecznie i szalenie szybko uciekają.
- Powiedz tylko kiedy - zerkając w jej tęczówki szepnął łagodnie, na sugestię powtórzenia.
Dla niej byłby w stanie ruszyć się o każdej porze dnia i nocy. Dla tego uczucia, które dzięki Japonce się w nim tli, po prostu zrobiłby wszystko, by je przy sobie zatrzymać, by ją przy sobie zatrzymać. W ramionach, tak jak teraz. Szkoda tylko, że takie chwile nie chcą trwać wiecznie i szalenie szybko uciekają.
Gaara Sabaku- Liczba postów : 65
Join date : 28/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Spokojna i łagodna była w sumie teraz przy nim. Nie miała pojęcia czemu Gaara tak na nia działa, ale w zasadzie to była miła odmiana od wiecznego poganiania kuzynów, lub tez innych spraw. Z drugiej strony nie chciała nadwyrężać i jego obowiązków, polityka polityką, a i ona w ciągu dnia miała swoją pracę.
- Kiedy tylko masz czas - odparła. Dostosuje sie do niego, wszak praktyki były mniej ważne niz jego nudne narady i papierologia. Stanowisko wszak do czegoś zobowiązuje niestety. Zresztą była, widziała, wie jak to działa. o ale teraz nie ma co gdybać o pracy.
- Kiedy tylko masz czas - odparła. Dostosuje sie do niego, wszak praktyki były mniej ważne niz jego nudne narady i papierologia. Stanowisko wszak do czegoś zobowiązuje niestety. Zresztą była, widziała, wie jak to działa. o ale teraz nie ma co gdybać o pracy.
Anna Kyoyama- Liczba postów : 115
Join date : 26/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Gaara tak naprawdę nie lubił polityki. Uprawiał ją i działał w radzie tylko dlatego, bo to pozwalało się skupić na dobru innych ludzi, no i nie miał czasu na myślenie o małej-wielkiej niespodziance, co w nim siedzi od zawsze. Jaką miał ochotę się go pozbyć, bo utrapienie z Shukaku miał tylko... no dobra, czasami i pożytek, ale to rzadko.
Kiedy ta powiedziała, że jest w stanie to powtórzyć kiedy tylko znajdzie dla niej czas, uśmiechnął się pod nosem. Dla niej były w stanie zawsze znaleźć choć godzinę czy dwie. Nie ważne którego dnia i w jakiej jego porze. Ale skinął krótko głową, po czym delikatnie przesunął dłonią po jej policzku, znów zerkając w jej oczy.
- Dla ciebie zawsze jestem w stanie znaleźć czas - odpowiedział z lekkim uśmiechem.
Choć wiadomo, w przypadku problemów rodzinnych i w radzie: one będą priorytetowe. Pracę ma odpowiedzialną, a rodzina ponad wszystko. Chociaż, czasami może i z tego się urwie, jak uzna że może i to nie zaszkodzi. Jedynie czas pokaże, jak będzie w takiej sytuacji. Miał jednak nadzieję, że wypadków gdzie będzie musiał odmówić spotkania będzie jak najmniej.
Kiedy ta powiedziała, że jest w stanie to powtórzyć kiedy tylko znajdzie dla niej czas, uśmiechnął się pod nosem. Dla niej były w stanie zawsze znaleźć choć godzinę czy dwie. Nie ważne którego dnia i w jakiej jego porze. Ale skinął krótko głową, po czym delikatnie przesunął dłonią po jej policzku, znów zerkając w jej oczy.
- Dla ciebie zawsze jestem w stanie znaleźć czas - odpowiedział z lekkim uśmiechem.
Choć wiadomo, w przypadku problemów rodzinnych i w radzie: one będą priorytetowe. Pracę ma odpowiedzialną, a rodzina ponad wszystko. Chociaż, czasami może i z tego się urwie, jak uzna że może i to nie zaszkodzi. Jedynie czas pokaże, jak będzie w takiej sytuacji. Miał jednak nadzieję, że wypadków gdzie będzie musiał odmówić spotkania będzie jak najmniej.
Gaara Sabaku- Liczba postów : 65
Join date : 28/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Godzina czy dwie to trochę krótko, w takim towarzystwie to była jak krótka chwila. Nawet ten rejs zdawał się być za krótki, chociaż w teorii wcale nie weszli tu piec minut temu. Ale tak zawsze było niepisana zasada pewnie z praw Murphiego. Uśmiechnęła sie ciepło
- Miło to słyszeć, ale nie chciałabym być przyczyną zamieszania w radzie. Większość z nich nie wyglądała na luzaków - odparła pół żartem pół serio. A rodzina była czymś oczywistym i ona w razie kłopotów postawi upierdliwych kuzynów czy soją siostrę ponad resztę. Zwłaszcza Michaele bo ta miała dość "specyficzne" towarzystwo.
- Miło to słyszeć, ale nie chciałabym być przyczyną zamieszania w radzie. Większość z nich nie wyglądała na luzaków - odparła pół żartem pół serio. A rodzina była czymś oczywistym i ona w razie kłopotów postawi upierdliwych kuzynów czy soją siostrę ponad resztę. Zwłaszcza Michaele bo ta miała dość "specyficzne" towarzystwo.
Anna Kyoyama- Liczba postów : 115
Join date : 26/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
On i problemy? To Anna poznała jego drugie imię? Przez Shukaku wiecznie powoduje problemy, które potem sam musi porządkować by było raz jeszcze w normie i by było tak, jak poprzednio. Sabaku nie lubił, jak Ichibi przejmuje nad nim kontrolę, bo mieli inne poglądy w sprawach walki. To znaczy, Gaara był wojownikiem ale miał hamulec by nie niszczyć, stworek kochany niszczył wszystko co napotka. A co do godziny, jeśli nie będzie to wagi światowej, wyrwie się na tyle, na ile tylko będzie chciała.
- Poradzę sobie - uśmiechnął się do niej tajemniczo. - Doprawdy moja droga, nie jest trudno im sprzedać dobrą wymówkę - dodał, podobnie jak ona: pół żartem, a pół serio.
Czerwonowłosy Egipcjanin zerknął na Annę spod oka. Byłą piękna i elegancka, miała klasę i to coś, co przyciągało oko. Uśmiechnął się raz jeszcze pod nosem, zerkając w jej tęczówki, a niedługo potem zsunął spojrzenie na jej kuszące usta. Wiatr lekko rozwiewał jej włosy, co tylko dodawało uroku, ale też rozwiewał cudny zapach, który również kusił mężczyznę.
Nie mogąc się powstrzymać, a także dłużej na to czekać, postanowił działać i wziąć wreszcie coś we własne ręce. Miał najzwyczajniej w świecie dość robienia czegoś, bo wypada i tego się od niego oczekuje. Delikatnie ujął jej podbródek, po czym wpił się w jej usta subtelnie, łącząc ich wargi w pocałunku...
- Poradzę sobie - uśmiechnął się do niej tajemniczo. - Doprawdy moja droga, nie jest trudno im sprzedać dobrą wymówkę - dodał, podobnie jak ona: pół żartem, a pół serio.
Czerwonowłosy Egipcjanin zerknął na Annę spod oka. Byłą piękna i elegancka, miała klasę i to coś, co przyciągało oko. Uśmiechnął się raz jeszcze pod nosem, zerkając w jej tęczówki, a niedługo potem zsunął spojrzenie na jej kuszące usta. Wiatr lekko rozwiewał jej włosy, co tylko dodawało uroku, ale też rozwiewał cudny zapach, który również kusił mężczyznę.
Nie mogąc się powstrzymać, a także dłużej na to czekać, postanowił działać i wziąć wreszcie coś we własne ręce. Miał najzwyczajniej w świecie dość robienia czegoś, bo wypada i tego się od niego oczekuje. Delikatnie ujął jej podbródek, po czym wpił się w jej usta subtelnie, łącząc ich wargi w pocałunku...
Gaara Sabaku- Liczba postów : 65
Join date : 28/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Tak w zasadzie to nie znała jego drugiego imienia, ale jeśli będzie miał jakieś kłopoty/problemy postara się mu pomóc. oczywiście jeżeli będzie chciał nic na siłę. Za bardzo jej na nim zależało. Gaara możne i sprawiał wrażenie obojętnego i niedostępnego, ale gdy tylko odrobinę poluzował był całkiem inny, pewny siebie, charyzmatyczny co ważniejsze z dobrymi manierami i klasą. Dzisiaj te cechy rzadko się spotykało, w większości po ulicy chodzili chłopcy w ciele dorosłego. Anna mając swój charakterek potrafiła takich zgnieść samym spojrzeniem, za to przy rudowłosym była po prostu sobą. I w dziwny sposób czuła ulgę, że nie musi wszystkich ustawiać po kątach.
Uśmiechnęła sie. To akurat była prawda, nietrudno było poszukać wymówki, stare pryki jak widać też czasem maja swoją zaletę. Gdy delikatnie ujął jej podbródek spojrzała mu w oczy, a potem odwzajemniła delikatny pocałunek przymykając oczy. Po prostu delektowała się tą przyjemną chwilą i miłym łaskotaniem w brzuchu chcąc zachować to jak najdłużej.
Uśmiechnęła sie. To akurat była prawda, nietrudno było poszukać wymówki, stare pryki jak widać też czasem maja swoją zaletę. Gdy delikatnie ujął jej podbródek spojrzała mu w oczy, a potem odwzajemniła delikatny pocałunek przymykając oczy. Po prostu delektowała się tą przyjemną chwilą i miłym łaskotaniem w brzuchu chcąc zachować to jak najdłużej.
Anna Kyoyama- Liczba postów : 115
Join date : 26/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Gaara, podobnie jak Anna, pochodził z nawet dobrego domu. Nawet, jeśli jest potworem, którym uczynił go jego własny ojciec, dalej otrzymał odpowiednie wychowanie. Umiał się zachować, darzył kobiety szacunkiem i miał odpowiednie maniery. A charyzmę, którą jak się zdaje posiadł dopiero niedawno, starał się wykorzystywać w dobrym celu. Odpowiedzialność, jaką wziął na swoje barki mu nie doskwierała, wszak wiedział doskonale na co się pisał. Ale fakt faktem, czuł się samotny, a Anna tą samotność jak nikt potrafiła wypełnić. Nawet, jak wcześniej się nie dogadywali, mieli różne zdania na jeden temat, tak teraz jego serce szeptało, że czuje do niej coś więcej. A co najważniejsze, że chce to czuć i się przed tym nie broni.
Wciąż ją całował, subtelnie ale coraz łapczywiej. Smakował jej ust, wdychał zapach, który roztaczała jej skóra. Po prostu dziękował Bogu, że ta chwila trwa; miał nadzieję że nic jej nie zniszczy. Jedną z dłoni delikatnie przesunął po ramieniu kobiety, by w końcu spleść z nią palce. Drugą, nieco niepewnie i nieśmiało, delikatnie zacisnął na wąskiej talii Japonki, przyciągając kobietę trochę bliżej. Łaknął jej bliskości, łaknął jej słów i towarzystwa, łaknął jej dotyku i dreszczy, które za sobą niesie. Po prostu zaczął czuć, że może być szczęśliwy...
Wciąż ją całował, subtelnie ale coraz łapczywiej. Smakował jej ust, wdychał zapach, który roztaczała jej skóra. Po prostu dziękował Bogu, że ta chwila trwa; miał nadzieję że nic jej nie zniszczy. Jedną z dłoni delikatnie przesunął po ramieniu kobiety, by w końcu spleść z nią palce. Drugą, nieco niepewnie i nieśmiało, delikatnie zacisnął na wąskiej talii Japonki, przyciągając kobietę trochę bliżej. Łaknął jej bliskości, łaknął jej słów i towarzystwa, łaknął jej dotyku i dreszczy, które za sobą niesie. Po prostu zaczął czuć, że może być szczęśliwy...
Gaara Sabaku- Liczba postów : 65
Join date : 28/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Z Gaarą faktycznie się już znali, oboje dostali sie do kapitolu, jednak jej się nie udało. Może popełniła błąd, a może stare pryki nie chciały dać się rządzić młodemu pokoleniu? To nie było juz istotne, po odejściu więcej tam nosa nie pchała, potrafiła uszanować czyjeś decyzję, i swoje nerwy. Choć faktycznie z rudzielcem dość często się sprzeczali, czasem rzuciła mu jakaś docinki. Ale nigdy nikogo nie obrażała, czy też poniżała, były pewne granice których nigdy nie przekraczała. No ale kto się czubi ten się lubi, jak po nich widać.
Anna też pogłębiała pocałunki. Również chciała czuć jego bliskość, zapach, po prostu być w jego ramionach. I dać coś od siebie. Splotła z nim palce i lekko zacisnęła uścisk jakby na potwierdzenie,że nie chce go nikomu oddać. Drugą ręką przejechała delikatnie po jego boku i ramieniu dotykając materiału w który był odziany, a następnie pogładziła go po policzku. Co prawda za niedługo ten cudowny moment się skończy, bo statek powoli już wpływał do portu, ale nie myślała o tym jeszcze.
Anna też pogłębiała pocałunki. Również chciała czuć jego bliskość, zapach, po prostu być w jego ramionach. I dać coś od siebie. Splotła z nim palce i lekko zacisnęła uścisk jakby na potwierdzenie,że nie chce go nikomu oddać. Drugą ręką przejechała delikatnie po jego boku i ramieniu dotykając materiału w który był odziany, a następnie pogładziła go po policzku. Co prawda za niedługo ten cudowny moment się skończy, bo statek powoli już wpływał do portu, ale nie myślała o tym jeszcze.
Anna Kyoyama- Liczba postów : 115
Join date : 26/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Nawet jak powoli dopływali, Gaara również o tym nie myślał. Całe jego myśli pochłonęła ta kobieta, którą właśnie tulił w ramionach, z którą dzielił ten magiczny czas i która obdarowała go pocałunkami, co rudowłosy z rozkoszą odwzajemniał. Tylko to się liczyło w tej chwili, która jego zdaniem mogłaby trwać wiecznie. Tylko tego pragnął w tej chwili. Po prostu czuł się przy Annie jak przy nikim innym i nie chciał tego porzucać choćby na chwilę. Nie chciał się rozstawać z kobietą, bo przy niej nawet po prostu był sobą i zapominał o złej przeszłości i upierdliwym towarzyszu. Jaką on ma ochotę się go pozbyć!
Kiedy oderwali się od siebie, wciąż ją tulił, wsuwając nos w jej gęste włosy. Rozkoszował się ostatkiem rejsu, bo już statek na tyle zwalniał, że zaraz się mógł zatrzymać. Gaara westchnął cicho, zerkając jak cumują, a potem rozkładają most, by klienci mogli wyjść z pokładu na ląd. Zerknął w cudne tęczówki kobiety, po czym pocałował ją w skroń.
- Dziękuję Anno. Za ten magiczny wieczór - szepnął po chwili łagodnie. - Szkoda tylko, że trwał tak krótko - westchnął cicho, po czym złapał ją lekko za dłoń. - Co powiesz na spacer? - zasugerował, dając jej wybór czy chce czy nie chce, a także gdzie chce iść.
Kiedy oderwali się od siebie, wciąż ją tulił, wsuwając nos w jej gęste włosy. Rozkoszował się ostatkiem rejsu, bo już statek na tyle zwalniał, że zaraz się mógł zatrzymać. Gaara westchnął cicho, zerkając jak cumują, a potem rozkładają most, by klienci mogli wyjść z pokładu na ląd. Zerknął w cudne tęczówki kobiety, po czym pocałował ją w skroń.
- Dziękuję Anno. Za ten magiczny wieczór - szepnął po chwili łagodnie. - Szkoda tylko, że trwał tak krótko - westchnął cicho, po czym złapał ją lekko za dłoń. - Co powiesz na spacer? - zasugerował, dając jej wybór czy chce czy nie chce, a także gdzie chce iść.
Gaara Sabaku- Liczba postów : 65
Join date : 28/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
Manewrów statku nie dał się nie zauważyć czy wyczuć. Szkoda bo trwało to zdecydowanie za krótko, przynajmniej w jej oczach. Gdy odkleili sie od swoich ust dalej trwała wtulona w niego i gdyby nie warkot silników pewnie spokojnie usłyszała by bicie jego serca. Potem gdy juz sie zatrzymali spojrzała mu w oczy
- Ja również dziękuję, chciałabym to jeszcze kiedyś powtórzyć - odparła spokojnie. Chcąc czy nie, trzeba się zbierać. Odruchowo ścisnęła jego dłoń, w zasadzie spacer nie był złym pomysłem, naet taki po mieście.
- Z tobą bardzo chętnie - zgodziła się - Byłeś kiedyś w lesie bambusowym? - zapytała odsuwając się o krok i powoli kierując w stronę zejścia z pokładu
- Ja również dziękuję, chciałabym to jeszcze kiedyś powtórzyć - odparła spokojnie. Chcąc czy nie, trzeba się zbierać. Odruchowo ścisnęła jego dłoń, w zasadzie spacer nie był złym pomysłem, naet taki po mieście.
- Z tobą bardzo chętnie - zgodziła się - Byłeś kiedyś w lesie bambusowym? - zapytała odsuwając się o krok i powoli kierując w stronę zejścia z pokładu
Anna Kyoyama- Liczba postów : 115
Join date : 26/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
- Bez wątpienia nadarzy się kolejna okazja - uśmiechnął się ciepło do kobiety, również wyrażając nadzieję na powtórzenie.
Cóż, jak się nie nadarzy, to po prostu sam się o nią postara. Ot, dla odmiany, tym razem to rada będzie się musiała podporządkować jego terminom, niż on jej. Poza tym, powinni chyba zrozumieć. Miłość ludzi zmienia, nawet takiego "potwora" jak Gaara. I zmienia na lepsze. Więc może nieco spuszczą go z przysłowiowej smyczy.
- Nie, ale słyszałem, że jest piękny - uśmiechnął się do niej rudowłosy, po czym wysunął w jej stronę ramię. - Prowadź, moja droga - dyplomatycznie oddał jej przewodnictwo.
Cóż, jak się nie nadarzy, to po prostu sam się o nią postara. Ot, dla odmiany, tym razem to rada będzie się musiała podporządkować jego terminom, niż on jej. Poza tym, powinni chyba zrozumieć. Miłość ludzi zmienia, nawet takiego "potwora" jak Gaara. I zmienia na lepsze. Więc może nieco spuszczą go z przysłowiowej smyczy.
- Nie, ale słyszałem, że jest piękny - uśmiechnął się do niej rudowłosy, po czym wysunął w jej stronę ramię. - Prowadź, moja droga - dyplomatycznie oddał jej przewodnictwo.
Gaara Sabaku- Liczba postów : 65
Join date : 28/08/2015
Re: Restauracja "Titanic"
jak nie On, to ona zrobi krok by znowu sie spotkać. Chociaż wiadomo,ze nie wszystko na raz oboje maja przecież codzienne obowiązki. Ale wieczorami kto zabroni im posiedzieć w parku?
- Wiec zapraszam - uśmiechnęła sie do niego ciepło i złapała go pod ramie. Spokojnie zeszli z pokładu statku po czym pokierowali się spacerkiem w stronę wskazanego miejsca.
[z/t x2]
- Wiec zapraszam - uśmiechnęła sie do niego ciepło i złapała go pod ramie. Spokojnie zeszli z pokładu statku po czym pokierowali się spacerkiem w stronę wskazanego miejsca.
[z/t x2]
Anna Kyoyama- Liczba postów : 115
Join date : 26/08/2015
Strona 2 z 2 • 1, 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach