Nora Diabła
+5
Mistrz Gry
Cornelius Rex
Evie Frye
Jacob Frye
Admin
9 posters
Strona 6 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Re: Nora Diabła
Podczas seansu chłopak wypił szklankę coli jaka przyniósł kelner i zjadł trochę popcornu. Obserwował wszystko bez zbędnych komentarzy, za to pilnował by wszystko ładnie się nagrało. Gdy panowie się ruszyli, a mniejszy rzucił mu kawałek kartki zerknął na nią
- Na razie- mruknął i schował adres mailowy do kieszeni. Później im to wyśle. Wziął jeszcze chipsa i rozsiadł się wygodniej.
- Yep, nagrywa się na naszym wirtualnym dysku- wskazał kciukiem na zaplecze celowo delikatnie wskazując na dół. W ich "schowku" miał skonfigurowany i odpowiednio zabezpieczony komputer do użytku dla gangu. Przerzucenie tego do pliku to minuta roboty dla niego.
- Ciekawe gdzie ich poniosło - dodał zerkając na drzwi.
- Na razie- mruknął i schował adres mailowy do kieszeni. Później im to wyśle. Wziął jeszcze chipsa i rozsiadł się wygodniej.
- Yep, nagrywa się na naszym wirtualnym dysku- wskazał kciukiem na zaplecze celowo delikatnie wskazując na dół. W ich "schowku" miał skonfigurowany i odpowiednio zabezpieczony komputer do użytku dla gangu. Przerzucenie tego do pliku to minuta roboty dla niego.
- Ciekawe gdzie ich poniosło - dodał zerkając na drzwi.
Mistrz Gry- Admin
- Liczba postów : 261
Join date : 22/08/2015
Re: Nora Diabła
- I dobrze, przyda się - uśmiechnęła się tajemniczo na przytaknięcie że się nagrywa.
Zawsze można puścić w eter, z wyświetleniami za pieniądze. Kolejne zyski do baru, albo na ich prywatne konta, a to z kolei przedłoży się na nowe inwestycje. Może nawet by sami coś założyli, by być niezależnymi młodymi dorosłymi? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Na zagadnienie o demonach zerknęła za okno i zamyśliła się na chwilę.
- Nie wiem. Ale wiem że emanują dziwną aurą - odparła, marszcząc czoło i zastanawiając się na chwilę.
Anna nauczyła jej, choć odrobinę, wyczuwać duchy i aurę. Nie była tak dobra jak ona, no i duchy jedynie czuła, że są w pobliżu, nie mogła wskazać miejsca czy przekazać informacji. Ale była w tym sposobie ciut bardziej poinformowana, niż inni, którzy o duchach pojęcia nie mają. W każdym razie: po treningach u siostry, potrafiła wyczuć aurę i/lub intencje rozmówcy, ale do tego musiała się skupić i rzadko jej to z racji małej praktyki wychodziło.
Zawsze można puścić w eter, z wyświetleniami za pieniądze. Kolejne zyski do baru, albo na ich prywatne konta, a to z kolei przedłoży się na nowe inwestycje. Może nawet by sami coś założyli, by być niezależnymi młodymi dorosłymi? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Na zagadnienie o demonach zerknęła za okno i zamyśliła się na chwilę.
- Nie wiem. Ale wiem że emanują dziwną aurą - odparła, marszcząc czoło i zastanawiając się na chwilę.
Anna nauczyła jej, choć odrobinę, wyczuwać duchy i aurę. Nie była tak dobra jak ona, no i duchy jedynie czuła, że są w pobliżu, nie mogła wskazać miejsca czy przekazać informacji. Ale była w tym sposobie ciut bardziej poinformowana, niż inni, którzy o duchach pojęcia nie mają. W każdym razie: po treningach u siostry, potrafiła wyczuć aurę i/lub intencje rozmówcy, ale do tego musiała się skupić i rzadko jej to z racji małej praktyki wychodziło.
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Nora Diabła
Z perspektywy chłopaka byli po prostu dziwni, ale nie oni pierwsi i nie ostatni. Do nory przychodziło wielu różnych indywidualności jeszcze za czasów pierwotnego właściciela. . Sięgnął paczkę papierosów wyjął jednego, założył za ucho a resztę schował.Nigdy nie palił w części ogólnej, nie każdy klient musi lubić zapach dymku papierosa.
- Bo to tylko oni? Pamiętasz trzy wilkołaki które się schlały, tak że o pełni zapomniały? Śmierdziałem mokrym kundlem przez kolejne dwa dni - skrzywił się na samo wspomnienie.
Tamtego dnia trzy wilkołaki płci męskiej wpadli do nory w dość domrych humorach./ Udała im sie większa akcja, wiec przyszli świętować. Po jakiś dwóch kieliszkach się okazało jak mocną mieli głowę. nie tylko ledwo trzymali się na nogach, to jeszcze pełnia księżyca zrobiła swoje. Rudzielec był jednym z pechowców którzy wytaszczyli ich "zwłoki" do zaułka i wywalili na śmietnik by nie zdemolowali im pubu. Rano w zasadzie nikt już ich nie widział.
- Bo to tylko oni? Pamiętasz trzy wilkołaki które się schlały, tak że o pełni zapomniały? Śmierdziałem mokrym kundlem przez kolejne dwa dni - skrzywił się na samo wspomnienie.
Tamtego dnia trzy wilkołaki płci męskiej wpadli do nory w dość domrych humorach./ Udała im sie większa akcja, wiec przyszli świętować. Po jakiś dwóch kieliszkach się okazało jak mocną mieli głowę. nie tylko ledwo trzymali się na nogach, to jeszcze pełnia księżyca zrobiła swoje. Rudzielec był jednym z pechowców którzy wytaszczyli ich "zwłoki" do zaułka i wywalili na śmietnik by nie zdemolowali im pubu. Rano w zasadzie nikt już ich nie widział.
Mistrz Gry- Admin
- Liczba postów : 261
Join date : 22/08/2015
Re: Nora Diabła
- O tak. Pamiętam to doskonale - przytaknęła na jego pytanie. - Nigdy więcej. No po prostu nigdy więcej - skrzywiła się na samo wspomnienie zapachu, podobnie zresztą jak Matt.
Mello też pomagała potem ogarnąć zapach i te "zwłoki". Nie było to przyjemne i nie miała zamiaru ani tego powtarzać, ani do czegoś takiego doprowadzać. Najlepiej, jakby do Nory nie wpuszczali wcale wilkołaków, przynajmniej nie w pełnię, ale co zrobią? No nic nie zrobią, wszak to otwarty lokal dla wszystkich, co są pełnoletni. W sumie, jak tak się zastanowić, to może w gangu się ktoś tej rasy znajdzie? W sumie, chyba jeden z siłaczy był wilkołakiem? No ale tak jak tamta trójka nie cuchnął.
- Nie mówmy lepiej o tym szefom - rzuciła wymownie na swój sposób, co Matt powinien zrozumieć, mając na myśli nagranie i wypuszczenie go w eter w sekrecie przed smokami.
Mello też pomagała potem ogarnąć zapach i te "zwłoki". Nie było to przyjemne i nie miała zamiaru ani tego powtarzać, ani do czegoś takiego doprowadzać. Najlepiej, jakby do Nory nie wpuszczali wcale wilkołaków, przynajmniej nie w pełnię, ale co zrobią? No nic nie zrobią, wszak to otwarty lokal dla wszystkich, co są pełnoletni. W sumie, jak tak się zastanowić, to może w gangu się ktoś tej rasy znajdzie? W sumie, chyba jeden z siłaczy był wilkołakiem? No ale tak jak tamta trójka nie cuchnął.
- Nie mówmy lepiej o tym szefom - rzuciła wymownie na swój sposób, co Matt powinien zrozumieć, mając na myśli nagranie i wypuszczenie go w eter w sekrecie przed smokami.
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Nora Diabła
Nora Diabła pozostawała otwarta dla innych. Chociaż czasem jej utrzymanie zajmowało czas, chociaż często pod zapleczem były rozmowy (nie)kontrolowane o sprawach gangu, tak mimo wszystko zakątek przynosił dochody. I to nierzadko w okresie karnawału,walentynek czy innych imprez całkiem spore. A gotówka zawsze była mile widziana w gangu.
- W pełnie trzeba postawić ochronę - przytaknął Mello co do powtórki z rozrywki. Taka robotę chętnie odda ich wrogom. Nie miał nic do wilkołaków, ale tego smrodu i kłopotu nie da sie z niczym porównać. Na kolejne słowa towarzyszki skinął głową, doskonale rozumiał co ma na myśli
- Ale wiesz.. niezła kasa by z tego była.Dokupić tylko plazmę i powiesić na ścianie... - zasugerował. Tudzież po prostu pościć to gdzieś w internecie i skasowac kasę za wyświetlenia.
- W pełnie trzeba postawić ochronę - przytaknął Mello co do powtórki z rozrywki. Taka robotę chętnie odda ich wrogom. Nie miał nic do wilkołaków, ale tego smrodu i kłopotu nie da sie z niczym porównać. Na kolejne słowa towarzyszki skinął głową, doskonale rozumiał co ma na myśli
- Ale wiesz.. niezła kasa by z tego była.Dokupić tylko plazmę i powiesić na ścianie... - zasugerował. Tudzież po prostu pościć to gdzieś w internecie i skasowac kasę za wyświetlenia.
Mistrz Gry- Admin
- Liczba postów : 261
Join date : 22/08/2015
Re: Nora Diabła
- I to sporą - poparła pomysł o ustawieniu przed Norą w pełnię ochrony.
O tak, przyda się to wzmocnić. De facto, ochotników na te jakże zaszczytne stanowiska daleko nie muszą szukać. Po prostu wyznaczyć kilkoro z gangu i tyle. Nie mają nic do gadania, i nie będą mieli. No po prostu nie będą, bo dostaną po łbie za lenistwo albo tchórzostwo. Ewentualnie dla zasady, by po prostu dostali. Na słowa o plazmie uśmiechnęła się pod nosem.
- Pomysł spoko, ale zepsuje to klimat - zerknęła na niego kątem oka. - Ale fakt hajs by się zgadzał.
O tak, przyda się to wzmocnić. De facto, ochotników na te jakże zaszczytne stanowiska daleko nie muszą szukać. Po prostu wyznaczyć kilkoro z gangu i tyle. Nie mają nic do gadania, i nie będą mieli. No po prostu nie będą, bo dostaną po łbie za lenistwo albo tchórzostwo. Ewentualnie dla zasady, by po prostu dostali. Na słowa o plazmie uśmiechnęła się pod nosem.
- Pomysł spoko, ale zepsuje to klimat - zerknęła na niego kątem oka. - Ale fakt hajs by się zgadzał.
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Nora Diabła
Znając Mello to wyśle ich na wartę dla samej zasady. Wilkołaki miały swoja wytrzymałość i to było w cenie, ale czasem sprawiały więcej kłopotu jak pożytku.
- Nie doceniasz mocy pomysłów, wszystko można dopasować- stwierdził. Sądząc po tym co było na monitorze walka zaczęła dobiegać końca. Czarny smok był uziemiony, reszta grywała w powietrzu. Jak mają rozmawiać to i tak nic nie zrozumieją. Sięgnął za ucho po papierosa, a potem wymacał zapalniczkę z kieszeni
- Idę zapalić jak coś będzie ciekawego zawołaj - poprosił po czym po prostu wstał i pokierował się do kącika dla palaczy. Teoretycznie mógłby wyjść na zewnątrz, ale tu było bliżej.
Tymczasem do baru wszedł kolejny klient. Mężczyzna był w średnim wieku zapewne około czterdziestki, w marynarce i torba nie do końca pasująca do stroju. Był lekko podminowany co było słychać na wstępie kiedy zaczął narzekać na skrzypiące drzwi. Podszedł do baru i zamówił od razu coś mocniejszego.
- Nie doceniasz mocy pomysłów, wszystko można dopasować- stwierdził. Sądząc po tym co było na monitorze walka zaczęła dobiegać końca. Czarny smok był uziemiony, reszta grywała w powietrzu. Jak mają rozmawiać to i tak nic nie zrozumieją. Sięgnął za ucho po papierosa, a potem wymacał zapalniczkę z kieszeni
- Idę zapalić jak coś będzie ciekawego zawołaj - poprosił po czym po prostu wstał i pokierował się do kącika dla palaczy. Teoretycznie mógłby wyjść na zewnątrz, ale tu było bliżej.
Tymczasem do baru wszedł kolejny klient. Mężczyzna był w średnim wieku zapewne około czterdziestki, w marynarce i torba nie do końca pasująca do stroju. Był lekko podminowany co było słychać na wstępie kiedy zaczął narzekać na skrzypiące drzwi. Podszedł do baru i zamówił od razu coś mocniejszego.
Mistrz Gry- Admin
- Liczba postów : 261
Join date : 22/08/2015
Re: Nora Diabła
- Haa - przytaknęła na jego prośbę.
Obserwowała z uwagą, co dzieje się na ekranie. Zerknęła na Matta, którego miała ochotę zaciukać za palenie. Niby miejsce było wyznaczone więc nie łamał przepisów, bo w teorii reszcie nie przeszkadza. Nie zmienia to jednak faktu, iż zwyczajnie miała dość jakiejkolwiek obecności papierosów. Po prostu nie znosiła zapachu.
Kątem oka spojrzała na kolejnego gościa, który właśnie wszedł do środka. Widać było, że ten jest nabuzowany i najchętniej by coś rozwalił dla zasady, by cokolwiek było w okolicy rozwalone. Mello wygasiła ekran, pozwalając komputerowi dalej zgrywać filmik, a potem po prostu obserwowała kolejnego klienta.
Obserwowała z uwagą, co dzieje się na ekranie. Zerknęła na Matta, którego miała ochotę zaciukać za palenie. Niby miejsce było wyznaczone więc nie łamał przepisów, bo w teorii reszcie nie przeszkadza. Nie zmienia to jednak faktu, iż zwyczajnie miała dość jakiejkolwiek obecności papierosów. Po prostu nie znosiła zapachu.
Kątem oka spojrzała na kolejnego gościa, który właśnie wszedł do środka. Widać było, że ten jest nabuzowany i najchętniej by coś rozwalił dla zasady, by cokolwiek było w okolicy rozwalone. Mello wygasiła ekran, pozwalając komputerowi dalej zgrywać filmik, a potem po prostu obserwowała kolejnego klienta.
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Nora Diabła
Matt chyba jak każda osoba która pali miał problem z rzuceniem nałogu. Po prostu nadchodziła pora i jego organizm domagał się papierosa. Z drugiej strony nie wypalał więcej jak pół paczki dziennie, wiec znowu aż tak źle nie było. A do smrodu po prostu sie przyzwyczaił, chociaż niestety przy okazji sam też chłonął zapach dymu papierosowego. Przynajmniej dał zarobić firmom produkującym męskie perfumy czy proszki do prania. I tym tytoniowym też. Jednak czy dobry haker komputerowy może narzekać na brak kasy, zwłaszcza kiedy siedzi się w ciemnych stronach internetu? Korzystając z przerwy zapalił papierosa zaciągnął sie dymkiem i odwrócił się plecami do ściany tak by mieć resztę pomieszczenia na oku. Brak rozmówcy czasem był irytujący.
Tymczasem pan maruda, duszkiem wypił to co właśnie podał mu barman i poprosił jeszcze raz to samo. Swoja torbę postawił przy nodze opierając ja o stołek. Barman tylko spojrzał na klienta, bez słowa zrealizował zamówienie i podszedł do kolejnego który gestem dłoni go wołał. Gang czy nie gang praca też była pracą i nie miał ochoty na pogawędkę z interesantami o dupie Marynie.Przynajmniej nie z obcymi bo ze swoimi można pogadać o wszystkim.
- Daj mi całą butelkę- mruknął klient - i ścisz te durna muzykę uszy mnie bolą
- Chcesz cała butelkę, najpierw zapłać. Już nie jeden taki jak ty zamawia, schla się a potem wszczyna jeszcze awantury - gdy mówił dyplomatycznie osunął butelkę wódki na bok poza zasięg jego wzroku.
- Słuchaj mam kurwa zły dzień, paskudnie zły dzień więc chociaż ty nie jeszcze nie wkurwiaj - syknął i zerwał się z krzesła by dosięgnąć butelki. Barman widząc co się dzieje pchnął go w tył z całej siły aż delikwent stracił równowagę i wylądował plecami na posadzce razem ze swoim krzesłem.
* · * · * · * · * · *
Tymczasem pan maruda, duszkiem wypił to co właśnie podał mu barman i poprosił jeszcze raz to samo. Swoja torbę postawił przy nodze opierając ja o stołek. Barman tylko spojrzał na klienta, bez słowa zrealizował zamówienie i podszedł do kolejnego który gestem dłoni go wołał. Gang czy nie gang praca też była pracą i nie miał ochoty na pogawędkę z interesantami o dupie Marynie.Przynajmniej nie z obcymi bo ze swoimi można pogadać o wszystkim.
- Daj mi całą butelkę- mruknął klient - i ścisz te durna muzykę uszy mnie bolą
- Chcesz cała butelkę, najpierw zapłać. Już nie jeden taki jak ty zamawia, schla się a potem wszczyna jeszcze awantury - gdy mówił dyplomatycznie osunął butelkę wódki na bok poza zasięg jego wzroku.
- Słuchaj mam kurwa zły dzień, paskudnie zły dzień więc chociaż ty nie jeszcze nie wkurwiaj - syknął i zerwał się z krzesła by dosięgnąć butelki. Barman widząc co się dzieje pchnął go w tył z całej siły aż delikwent stracił równowagę i wylądował plecami na posadzce razem ze swoim krzesłem.
Mistrz Gry- Admin
- Liczba postów : 261
Join date : 22/08/2015
Re: Nora Diabła
- Matt - zawołała jakże kochaną, rudą paskudę. - Chyba straciliście zabawkę... - dodała, mając na myśli że na ekranie widać było że już jest po soczewce i nie da się jej uratować.
Zerknęła na gościa, który wyraźnie chciał rządzić barem. Nie było takich wbrew pozorom mało, ale po tym że Duch się wpakował w kłopoty, humor miała jaki miała. Tylko wyostrzał wieczne PMS, które miała razem z siostrą. Wywróciła oczyma, i już miała olać, jak ten chciał wejść za bar. O nie, takie zabawy to nie tutaj.
- I kółeczko od nowa - warknęła pod nosem Mello, patrząc na gościa.
Szybkim krokiem podeszła do niego, po czym bezpardonowo wskoczyła na blat baru, ignorując morderczy zerk barmana. Przez chwilę po prostu tak kucała, ze spojrzeniem wbitym w blat. Potem zaś zerknęła na awanturującego się gościa z szaleńczym wprost spokojem, który nie był do niej podobny.
- Też mam zły humor - mruknęła, głosem pozbawionym jakichkolwiek emocji.- Dla przykładu wkurwiają mnie pseudo szlachcice, co chcą się najebać za darmo - wpatrywała się w jego tęczówki, wyciągając w tym czasie nóż z buta. - Tylko nie upijam się, jak jestem wściekła. Ja rzucam nożami. Do żywego celu. Chcesz się przekonać jak dobre mam oko, czy grzecznie zapłacisz i wyjdziesz? - dwie podała alternatywy, jedyne jakie widziała.
Zerknęła na gościa, który wyraźnie chciał rządzić barem. Nie było takich wbrew pozorom mało, ale po tym że Duch się wpakował w kłopoty, humor miała jaki miała. Tylko wyostrzał wieczne PMS, które miała razem z siostrą. Wywróciła oczyma, i już miała olać, jak ten chciał wejść za bar. O nie, takie zabawy to nie tutaj.
- I kółeczko od nowa - warknęła pod nosem Mello, patrząc na gościa.
Szybkim krokiem podeszła do niego, po czym bezpardonowo wskoczyła na blat baru, ignorując morderczy zerk barmana. Przez chwilę po prostu tak kucała, ze spojrzeniem wbitym w blat. Potem zaś zerknęła na awanturującego się gościa z szaleńczym wprost spokojem, który nie był do niej podobny.
- Też mam zły humor - mruknęła, głosem pozbawionym jakichkolwiek emocji.- Dla przykładu wkurwiają mnie pseudo szlachcice, co chcą się najebać za darmo - wpatrywała się w jego tęczówki, wyciągając w tym czasie nóż z buta. - Tylko nie upijam się, jak jestem wściekła. Ja rzucam nożami. Do żywego celu. Chcesz się przekonać jak dobre mam oko, czy grzecznie zapłacisz i wyjdziesz? - dwie podała alternatywy, jedyne jakie widziała.
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Nora Diabła
Barman spojrzał morderczo na Mello. za bardzo sie szadziła, a poradziłby sobie sam z tym delikwentem. To ze sam zgłosił się do obsługi klientów, nie znaczyło, ze był ciotą, nawet on czasem brał udział w terenie. No ale jak ją przywiało trudno. Grzecznie czekał na reakcję podpitego już gościa.
Mężczyzna któremu już szumiało w głowie niezgrabnie pozbierał się z podłogi i trafił na poirytowaną Mello. Zamarł w pół kroku chcąc czy nie słuchając tego co ma do powiedzenia dziewczyna. Niepewnie zerknął na nóż, uśmiechnął się głupkowato jakby chciał przeprosić i zaczął macać dłońmi po kieszeni w poszukiwaniu portfela. Wyjął grubszy banknot, położył na blacie i w te pędy czmychnął z baru zostawiając w środku swoją torbe. Wypłoszenie delikwenta poszło nad wyraz łatwo,ale mozę tak miało być ?
Matt tymczasem zaciągnął sie mocniej i obserwował całe zajście. Szlag trafił obraz na ekranie? Musiało tam się sporo dziać, ale wypali dopiero tam pójdzie. Podziękował jednak towarzyszce gestem dłoni. wycięcie paru minut z nagrywania to nie był kłopot.
Mężczyzna któremu już szumiało w głowie niezgrabnie pozbierał się z podłogi i trafił na poirytowaną Mello. Zamarł w pół kroku chcąc czy nie słuchając tego co ma do powiedzenia dziewczyna. Niepewnie zerknął na nóż, uśmiechnął się głupkowato jakby chciał przeprosić i zaczął macać dłońmi po kieszeni w poszukiwaniu portfela. Wyjął grubszy banknot, położył na blacie i w te pędy czmychnął z baru zostawiając w środku swoją torbe. Wypłoszenie delikwenta poszło nad wyraz łatwo,ale mozę tak miało być ?
Matt tymczasem zaciągnął sie mocniej i obserwował całe zajście. Szlag trafił obraz na ekranie? Musiało tam się sporo dziać, ale wypali dopiero tam pójdzie. Podziękował jednak towarzyszce gestem dłoni. wycięcie paru minut z nagrywania to nie był kłopot.
Mistrz Gry- Admin
- Liczba postów : 261
Join date : 22/08/2015
Re: Nora Diabła
Mello odprowadziła spojrzeniem delikwenta. Poszło z nim łatwo, co aż zdziwiło rudowłosą. Zmarszczyła czoło, obserwując go, póki nie zniknął z pola jej widzenia. Potem spojrzała na barmana, do którego posłała kpiący uśmiech. Potem spojrzała na torbę, którą tu pozostawił chcący czy też nie. Brew lekko zmarszczyła, bo czuła że bez powodu jej tu nie pozostawił. Ukucnęła przed torbą, po czym schowała nóż do buta i przez chwilę w milczeniu nasłuchiwała, czy nie jest w nim coś ukrytego, co może dźwięczeć w dowolny sposób. Wszak przezorny zawsze ubezpieczony i lepiej sprawdzić jak się tylko da, niż potem żałować.
- Czemu kłopoty czuję? - mruknęła pod nosem, wskazując nogą na torbę, a potem zeskoczyła z blatu.
- Czemu kłopoty czuję? - mruknęła pod nosem, wskazując nogą na torbę, a potem zeskoczyła z blatu.
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Nora Diabła
Rudowłosy odprowadził jegomościa wzrokiem.Mello miała nadzwyczajny talent do dyplomacji i tego zaprzeczyć się nie dało.Stojącej torby w zasadzie nie zauważył, dopiero kiedy dziewczyna przykucnęła zaciagnął ostatni raz papierosa i zgasił go na popielniczce. Sam miał złe przeczucia co do "prezentu" stad aktywował swoja rzadziej używaną moc jakim był retngen. Matt miał komplet mocy, ale rzadko korzystał z innych niż jego "świetlna" szybkość. W środku dostrzegł dziwny mechanizm: jakieś urządzenia,kabelki oraz czujnik przytwierdzony do zamka błyskawicznego. Szybko rozpoznał bombę, ale ten typ wybuchał przy próbie otwarcia opakowania.
- Zostaw to! - krzyknął i "zmaterializował się przy Mello podnosząc torbe do góry gdzie przyjrzał się jej bliżej. Z tą mocą rozbrojenie cholerstwa nie było trudne, jednak ledwie co zabrał jej nóż, ignorując oczywiście wrogie spojrzenie, cos piknęło i uruchomił się zegar. 3...2.. Chłopak bez zastanowienia czmychnął za drzwi i wyrzucił torbę gdzieś w górę,celując w kontener na śmieci.
Niestety mechanizm eksplodował jakieś trzy metry od celu. Huk był potężny i nie dało sie nie usłyszeć. Kula ciepła i ognia ogarnęła w zasadzie wiekszość podwórka i na pewno uszkodziła dwa zaparkowane samochody. Wejście do baru wraz z elewacja zostało zniszczone,a podmuch wrzucił do środka kilka śmieci robiąc przy tym sporo bałaganu. Zamieszanie oczywiście zwróciło uwagę wszystkich w pobliżu, jednak pył jeszcze nie opadł by ocenić straty.
- Zostaw to! - krzyknął i "zmaterializował się przy Mello podnosząc torbe do góry gdzie przyjrzał się jej bliżej. Z tą mocą rozbrojenie cholerstwa nie było trudne, jednak ledwie co zabrał jej nóż, ignorując oczywiście wrogie spojrzenie, cos piknęło i uruchomił się zegar. 3...2.. Chłopak bez zastanowienia czmychnął za drzwi i wyrzucił torbę gdzieś w górę,celując w kontener na śmieci.
Niestety mechanizm eksplodował jakieś trzy metry od celu. Huk był potężny i nie dało sie nie usłyszeć. Kula ciepła i ognia ogarnęła w zasadzie wiekszość podwórka i na pewno uszkodziła dwa zaparkowane samochody. Wejście do baru wraz z elewacja zostało zniszczone,a podmuch wrzucił do środka kilka śmieci robiąc przy tym sporo bałaganu. Zamieszanie oczywiście zwróciło uwagę wszystkich w pobliżu, jednak pył jeszcze nie opadł by ocenić straty.
Mistrz Gry- Admin
- Liczba postów : 261
Join date : 22/08/2015
Re: Nora Diabła
Mello niemal natychmiast stała się niematerialna, łapiąc pobliskie osoby rękoma, by nie ucierpieli. Co jak co, ale nie chciała tu strat w ludziach. No, w każdym razie nie w ludziach, których należeli do gangu. Z nimi się za mocno zżyła, by pozwolić by coś im się stało. Nawet jak na nią jest takie coś stosunkowo dziwne.
- Trzeba poinformować szefa - mruknęła niezadowolona z takiej konieczności, a myślach zastanawiała się również, czy kuzynom ich leniwych dup nie ruszyć; wszak ciągle narzekają na nudę...
- Trzeba poinformować szefa - mruknęła niezadowolona z takiej konieczności, a myślach zastanawiała się również, czy kuzynom ich leniwych dup nie ruszyć; wszak ciągle narzekają na nudę...
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Nora Diabła
Matt zdazył dobiec dalej i schować się za jednym ze stolików, które i tak były oddzielone ściankami dla zachowania prywatności.
Gdy kula ognia zgasła a kurz zaczał powoli opadać dało sie dostrzec pierwsze uszkodzenia. Samochody zostały poprzewracane na dach i poturbowane, lazały kilka metrów od swojego miejsca zaparkowania. Szyby w oknach zostały wybite, słabsze dekoracje ze stali powyginane. W ścianie najbliżej śmietnika widniał piękny krater o średnicy około 3 metrów, a porozwalane śmieci jeżeli nie narobiły dodatkowych szkód to płonęły. Gdzieś w pobojowisku można też było dostrzec ludzkie sylwetki. Wielu gapiów stało i patrzyło sie z niedowierzaniem na to co widzi, ktoś bardziej rozsądny złapał za telefon i wezwał odpowiednie służby. Gdyby bomba wybuchła w środku z pewnością niewiele by się ostało. Rudowłosy wstał i kaszlnął parę razy chcąc pozbyć się upierdliwego gryzącego kurzu.
- Zwolnij, niech przyjadą najpierw psy, poza tym muszę zabezpieczyć nasze nagranie z jego randki - mruknął do Mello. raz, ze nie widział szefa układającego się z gliniarzami, a druga sprawa wolał by smok nie dowiedział się o ich ukochanej inwigilacji. Życie mu było jeszcze miłe. Zaraz potem podszedł do laptopa, był lekko uszkodzony,ale działał. Straty materialne się potem wyceni.
Gdy kula ognia zgasła a kurz zaczał powoli opadać dało sie dostrzec pierwsze uszkodzenia. Samochody zostały poprzewracane na dach i poturbowane, lazały kilka metrów od swojego miejsca zaparkowania. Szyby w oknach zostały wybite, słabsze dekoracje ze stali powyginane. W ścianie najbliżej śmietnika widniał piękny krater o średnicy około 3 metrów, a porozwalane śmieci jeżeli nie narobiły dodatkowych szkód to płonęły. Gdzieś w pobojowisku można też było dostrzec ludzkie sylwetki. Wielu gapiów stało i patrzyło sie z niedowierzaniem na to co widzi, ktoś bardziej rozsądny złapał za telefon i wezwał odpowiednie służby. Gdyby bomba wybuchła w środku z pewnością niewiele by się ostało. Rudowłosy wstał i kaszlnął parę razy chcąc pozbyć się upierdliwego gryzącego kurzu.
- Zwolnij, niech przyjadą najpierw psy, poza tym muszę zabezpieczyć nasze nagranie z jego randki - mruknął do Mello. raz, ze nie widział szefa układającego się z gliniarzami, a druga sprawa wolał by smok nie dowiedział się o ich ukochanej inwigilacji. Życie mu było jeszcze miłe. Zaraz potem podszedł do laptopa, był lekko uszkodzony,ale działał. Straty materialne się potem wyceni.
Mistrz Gry- Admin
- Liczba postów : 261
Join date : 22/08/2015
Re: Nora Diabła
- Podziękujesz potem - syknęła do barmana, którego ochroniła niematerialnością przed odłamkami.
Zignorowała mordercze spojrzenie ów człowieka, a potem zerknęła na kogoś, kto dzwonił po służby. Przez chwilę po prostu stała, bo stres się jej udzielał, a wolała się mu nie poddać i choć odrobinę ochłonąć. Palcami przeczesała rude włosy, nim zerknęła na Matta, który patrzył na nią jak ciele w niemalowane wrota.
- Zabezpieczaj. Tyś mistrz w tym fachu - westchnęła cicho pod nosem. - Ja porozmawiam z mundurowymi - dodała, słysząc z oddali nadjeżdżające radiowozy i cicho syknęła na tą konieczność.
Zignorowała mordercze spojrzenie ów człowieka, a potem zerknęła na kogoś, kto dzwonił po służby. Przez chwilę po prostu stała, bo stres się jej udzielał, a wolała się mu nie poddać i choć odrobinę ochłonąć. Palcami przeczesała rude włosy, nim zerknęła na Matta, który patrzył na nią jak ciele w niemalowane wrota.
- Zabezpieczaj. Tyś mistrz w tym fachu - westchnęła cicho pod nosem. - Ja porozmawiam z mundurowymi - dodała, słysząc z oddali nadjeżdżające radiowozy i cicho syknęła na tą konieczność.
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Nora Diabła
Duch dopiero teraz dotarł pod Norę i dość szybko jego uwagę przykuło całe zamieszanie. Eksplozji co prawda nie słyszał ani nie widział, ale sądząc po kurzu to minął się o parę sekund. Mało nie zamarł zdając sobie sprawę co się stało i niemal od razu zmaterializował się wewnątrz baru omijając całe to gruzowisko i gapiów. Odetchnął trochę z ulgą kiedy Mello stała na nogach a rudzielec gmerał przy sprzęcie.
Rozejrzał sie szybko po wnętrzu,albo po tym co z niego zostało.
- Nic ci nie jest? - zapytał a potem ugryzł się w język. W zasadzie Michaela trochę oberwała.
- Lepiej jedź do szpitala, z glinami powinien szef pogadać... w zasadzie to gdzie on jest? - zapytał. Po tym jak zafundowali mu odrobinę magi miał czarną dziurę w pamięci od wyjścia za smokami.
Rozejrzał sie szybko po wnętrzu,albo po tym co z niego zostało.
- Nic ci nie jest? - zapytał a potem ugryzł się w język. W zasadzie Michaela trochę oberwała.
- Lepiej jedź do szpitala, z glinami powinien szef pogadać... w zasadzie to gdzie on jest? - zapytał. Po tym jak zafundowali mu odrobinę magi miał czarną dziurę w pamięci od wyjścia za smokami.
Cornelius Rex- Liczba postów : 183
Join date : 19/09/2015
Re: Nora Diabła
- Nic nie pamiętasz? - niemal natychmiast udało się jej to wydedukować, ale tym zajmie się potem. Duch i tak zmienił temat, który się jej nie podobał. - Po co? - tylko tyle wydusiła z siebie, gdy ten zasugerował jej, by pojechała do szpitala.
Adrenalina działała tak, że nie czuła bólu, który powinna czuć. A miała ku temu powód. Zmarszczyła czoło, i aż syknęła bo skóra po lewej stronie twarzy ją niemiłosiernie zapiekła. Zerknęła na swoje odbicie w największym kawałku lustra, jaki w zgliszczu znalazła. Widząc, jak przypieczona została wspomniana część jej ciała, wzięła głęboki wdech, ale nie wyła z tego powodu.
- "Wie doktor, właśnie próbowali wysadzić mnie w powietrze" - mruknęła, naśladując ton obojętny, lekki i gdzieś tam żartobliwy na swój sposób. - A szefa nie wiem, gdzie trzeba szukać.
Adrenalina działała tak, że nie czuła bólu, który powinna czuć. A miała ku temu powód. Zmarszczyła czoło, i aż syknęła bo skóra po lewej stronie twarzy ją niemiłosiernie zapiekła. Zerknęła na swoje odbicie w największym kawałku lustra, jaki w zgliszczu znalazła. Widząc, jak przypieczona została wspomniana część jej ciała, wzięła głęboki wdech, ale nie wyła z tego powodu.
- "Wie doktor, właśnie próbowali wysadzić mnie w powietrze" - mruknęła, naśladując ton obojętny, lekki i gdzieś tam żartobliwy na swój sposób. - A szefa nie wiem, gdzie trzeba szukać.
Michaela Kyoyama- Liczba postów : 122
Join date : 26/08/2015
Re: Nora Diabła
Na jej pytanie czy nic nie pamięta podrapał sie po łepetynie. faktycznie jak o tym wspomniała to za cholerę nie pamiętał nic od wyjścia stad aż do teraz. Ale to nie teraz było najważniejsze! W pierwszym odruchu chciał użyć bandaży na poczekaniu na karetkę, ale jak to było oparzenie to pogorszy sprawę. Czekać na karetkę nie miał za to ochoty Złapał za telefon nagrał krótki filmik i wysłał szefowi by zajął się resztą. Zapytał jeszcze rudzielca jak sie czuje,a potem podszedł do Mello
- Trzymaj się lecimy do szpitala - mruknął i użył teleportacji znikając z "miejsca zbrodni"
[Z/T duch i Mello --> sru do szpitala]
- Trzymaj się lecimy do szpitala - mruknął i użył teleportacji znikając z "miejsca zbrodni"
[Z/T duch i Mello --> sru do szpitala]
Cornelius Rex- Liczba postów : 183
Join date : 19/09/2015
Re: Nora Diabła
Okolica nie wyglądała najlepiej. Pierwsze radiowozy przyjechały po około 5 minutach od wydarzenia. Nie było zbyt dużo czasu na zabezpieczenie danych, ale chłopak z darem szybkości dał sobie radę. Matt sam chciał Mello powiadomić, ale Duch był szybszy, oznajmił tylko,że zajmie się policją i tak dalej. Ratownicy medyczni weszli zaraz potem doglądnęli dwóch klientów i barmana, następnie Matt zaczął rozmawiać z policjantami próbując wyjaśnić całe zajście.
Tymczasem Jacob był cały podminowany, zjawił się po kwadransie. Nie to,ze nie zjadł spokojnie kolacji z ekipą w kryjówce to jeszcze ktoś próbował zamordować jego ludzi. Następną godzinę wraz z Mattem w zasadzie spędzili na przesłuchaniu, potem dwie kolejne zleciały mu na doglądaniu zgliszczy. Zginęły cztery osoby: dwóch przechodniów, jedna starsza kobiecina w mieszkaniu oraz jeden bezdomny. Kilku innych odwieziono do szpitala. Policja zabezpieczyła nagranie z kamerki psiocząc coś pod nosem, że mogli by bardziej w to zainwestować. Na noc Jacob zostawił na straży półsmoka, mieli ze siostra jednego gada na spółkę, z czego Evie częściej korzystała z jego usług. Następnego dnia bar był zamknięty a wkurzony Jacob zwołał zebranie, jeszcze tego samego dnia zaatakowali w odwecie siedzibę wrogiego gangu w zasadzie roznosząc ją na strzępy. O dziwo jak na możliwości smoka dość cicho bez zbędnych fajerwerków. Miejscowy grabarz powinien mieć z tuzin nowych klientów, jeżeli nie lepiej. Remont Nory trwał z tydzień, a straty okazały się dość spore, bo po przemeblowaniu okolicy mało kto chciał tu zaglądać.Powoli wszystko jednak wraca juz do normy.
Tymczasem Jacob był cały podminowany, zjawił się po kwadransie. Nie to,ze nie zjadł spokojnie kolacji z ekipą w kryjówce to jeszcze ktoś próbował zamordować jego ludzi. Następną godzinę wraz z Mattem w zasadzie spędzili na przesłuchaniu, potem dwie kolejne zleciały mu na doglądaniu zgliszczy. Zginęły cztery osoby: dwóch przechodniów, jedna starsza kobiecina w mieszkaniu oraz jeden bezdomny. Kilku innych odwieziono do szpitala. Policja zabezpieczyła nagranie z kamerki psiocząc coś pod nosem, że mogli by bardziej w to zainwestować. Na noc Jacob zostawił na straży półsmoka, mieli ze siostra jednego gada na spółkę, z czego Evie częściej korzystała z jego usług. Następnego dnia bar był zamknięty a wkurzony Jacob zwołał zebranie, jeszcze tego samego dnia zaatakowali w odwecie siedzibę wrogiego gangu w zasadzie roznosząc ją na strzępy. O dziwo jak na możliwości smoka dość cicho bez zbędnych fajerwerków. Miejscowy grabarz powinien mieć z tuzin nowych klientów, jeżeli nie lepiej. Remont Nory trwał z tydzień, a straty okazały się dość spore, bo po przemeblowaniu okolicy mało kto chciał tu zaglądać.Powoli wszystko jednak wraca juz do normy.
Mistrz Gry- Admin
- Liczba postów : 261
Join date : 22/08/2015
Strona 6 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach